Prawo do oddychania czystym powietrzem nie jest indywidualnie chronionym dobrem osobistym w rozumieniu kodeksu cywilnego, ale dobrem wspólnym, chronionym prawem. Skażenie środowiska, czyli naruszenie tego dobra wspólnego, może dopiero prowadzić do naruszenia dóbr poszczególnych osób, takich jak: zdrowie, wolność czy nawet prywatność.

To sedno orzeczenia Sądu Najwyższego zapadłego w sprawie wytoczonej przez aktywistę klimatycznego z Rybnika przeciwko Skarbowi Państwa. Jego powództwo opiewało na 50 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu naruszenia jego dobra osobistego, którym miało być prawo do życia w czystym, nieskażonym środowisku. Uzasadnieniem dla roszczeń było to, iż w latach 2010‒2015 rybnickie powietrze było w fatalnym stanie. Powództwo dotyczyło głównie jakości powietrza, jako że powód jest też znanym uczestnikiem i współzałożycielem lokalnego Alarmu Smogowego.
W I instancji aktywista sprawę przegrał – sąd nie uznał jego roszczeń i uznał, że nie ma podstaw do uznania za dobro osobiste prawa do życia w czystym środowisku. Skąd inąd podobne orzeczenie wydał już prawie pół wieku temu Sąd Najwyższy. W lipcu 1975 r. zapadł bowiem wyrok, gdzie SN uznał, że prawo do nieskażonego biologicznie środowiska oraz związanych z tym wrażeń estetycznych nie jest prawem podmiotowym człowieka i, jako takie, nie może być prawnie chronione. Ale już wówczas wyrok ten był krytykowany w piśmiennictwie (glosę krytyczną opublikował np. prof. S. Grzybowski).
Ponieważ rozstrzygnięcie nie było oczywiste, a i dzisiejsze poglądy na temat ochrony środowiska i ekologii są już diametralnie inne, rozpoznający apelację aktywisty Sąd Okręgowy w Gliwicach zdecydował się przekazać sprawę do rozstrzygnięcia SN, zadając pytanie prawne o to, czy prawo do życia w czystym środowisku umożliwiającym oddychanie powietrzem atmosferycznym spełniającym standardy jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, stanowi dobro osobiste podlegające ochronie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.
Powództwo aktywisty poparł zdecydowanie rzecznik praw obywatelskich, który przystąpił do sprawy. Wniósł o odpowiedź pozytywną. Z kolei przedstawiciele Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa i Prokuratury Krajowej byli zdania, że SN w tej kwestii powinien zająć stanowisko negatywne.
Sąd Najwyższy uznał, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym, ochronie jako dobra osobiste podlegają: zdrowie, wolność, prywatność, do których naruszenia może prowadzić naruszenie standardów czystości powietrza określonych w przepisach prawa.
– Rozważając kwestię, jakie dobro stoi za prawem do życia w czystym środowisku, SN dostał odpowiedź, że dobrem tym jest czyste środowisko życia jako takie. Ale tego rodzaju dobro jest wartością wspólną, którą my wszyscy dla własnego dobra, dla dobra otoczenia, musimy obejmować ochroną. Lepiej lub gorzej ochroną obejmuje to dobro wspólne także ustawodawca, jest ono też chronione na poziomie międzynarodowym – powiedziała sędzia Marta Romańska.
Jak wskazał SN, w orzecznictwie przyjmuje się, że dobra osobiste wynikają z tych wartości niemajątkowych, które są ściśle związane z człowiekiem, obejmując jego fizyczną i psychiczną integralność albo będąc przejawem jego twórczej działalności. Dobrem osobistym jest wartość immanentnie złączona z istotą człowieczeństwa oraz naturą człowieka, niezależna od jego woli, stała, dająca się skonkretyzować i obiektywizować. Tego nie można powiedzieć o samym prawie do czystego powietrza. Jest to dobro wspólne, z którego naruszeń dopiero będą wynikały dalsze naruszenia już ściśle osobistych, indywidualnych wartości.
– Prawo do oddychania powietrzem nieskażonym służy ochronie wartości, jaką jest przede wszystkim zdrowie człowieka. Z odwołaniem się do art. 24 k.c. możemy wyprowadzić roszczenia nie tylko o zadośćuczynienie, lecz także o podjęcie czy powstrzymanie się od określonych działań. Życie w skażonym środowisku, przekroczenie norm zanieczyszczeń może bowiem godzić w takie dobra jak zdrowie, wolność, prywatność – powiedziała sędzia Romańska.
Te kwestie mogą być dopiero przedmiotem dociekań i ustaleń sądów powszechnych, które będą zajmowały się tego typu sprawami. ©℗

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 28 maja 2021 r., sygn. III CZP 27/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia