Resort klimatu analizuje możliwość wycofania wsparcia dla kotłów na paliwa stałe. Samorządy nie mówią stanowczo „nie”, ale pytają o alternatywę, zwłaszcza na wsi.

Już w ramach pilotażu dla najbardziej zanieczyszczonych gmin, który może rozpocząć się w tym miesiącu w Pszczynie, nie będzie przewidzianego wsparcia finansowego do zakupu kotłów węglowych w budynkach wielolokalowych. Tego paliwa nie wspiera już Unia.
Na razie w ramach programu „Czyste Powietrze” stary kopciuch można wymienić na nowoczesny, spełniający normy piec węglowy, choć resort klimatu i środowiska w odpowiedzi dla DGP podkreśla, że już teraz wymiana kotłów musi być przede wszystkim zgodna z uchwałami sejmików województw w sprawie ochrony powietrza oraz z tzw. uchwałami antysmogowymi. „Dlatego też aktualnie dofinansowanie do zakupu kotłów na paliwa stałe spełniających najwyższe standardy emisyjne dopuszczone jest wyłącznie dla znikomej części obszaru kraju, w którym nie ma możliwości zastosowania innych czystych form ogrzewania, jak np. podłączenia do sieci ciepłowniczej” – czytamy.
Ministerstwo podkreśla, że w najbliższych latach priorytetem będzie właśnie podłączanie domów do ciepła sieciowego. Kluczowe znaczenie dla działań na poziomie gmin będzie mieć przygotowywana „Strategia dla ciepłownictwa do 2030 r.”. W miastach ciepło sieciowe mają dostarczać nowoczesne elektrociepłownie, a na terenach „o zabudowie rozproszonej” – pompy ciepła. „Jednocześnie analizowana jest możliwość wycofania wsparcia dla kotłów na paliwa stałe w programie priorytetowym NFOŚiGW Czyste Powietrze” – przyznaje w odpowiedzi dla DGP resort klimatu i środowiska. Dodaje, że finalizowane są przygotowania pilotażu programu dla najbardziej zanieczyszczonych gmin, w ramach którego nie przewiduje się już dopłat do zakupu kotłów węglowych w budynkach wielolokalowych (domy jednorodzinne przekształcone w wielorodzinne, gdzie jest więcej niż jeden właściciel i wyodrębniono oddzielne lokale). W gminie Pszczyna taki pilotaż może zostać uruchomiony już w tym miesiącu. Ponadto – jak informują nas urzędnicy – na ukończeniu jest opracowanie zasad programu dla osób zamieszkujących w zabudowie wielorodzinnej (bloki). Ma on zostać przeprowadzony jeszcze w tym roku w województwie zachodniopomorskim.
Wszystko dlatego, że program „Czyste powietrze” finansowany dotąd pieniędzmi krajowymi ma być wspierany ze środków unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a Komisja Europejska – jak spodziewa się resort – nie pozwoli na finansowanie przez UE wymiany tzw. kopciuchów na nowoczesne piece węglowe. Jak się dowiedzieliśmy, prowadzony jest obecnie nieformalny dialog z Komisją Europejską w sprawie zasad finansowania inwestycji z unijnych pieniędzy. „Mając na uwadze dotychczasowe stanowisko KE oraz treść rozporządzeń określających sposób wydatkowania w przyszłej perspektywie finansowej – finansowanie wymiany tzw. kopciuchów na nowe piece węglowe ze środków unijnych nie będzie możliwe. Decyzja dotycząca finansowania takich rozwiązań ze środków krajowych będzie podjęta po konsultacjach ze wszystkim zainteresowanymi podmiotami” – podsumowuje resort.
Włączone w rozmowy na temat przyszłości programu „Czyste powietrze” chcą być samorządy. – To my zabiegamy, by rząd chciał z nami rozmawiać na ten temat, ale żadne informacje o konsultacjach do nas jeszcze nie dotarły. Na razie Komisja Wspólna Rządu i Samorządu wyraziła gotowość do podjęcia rozmów w tym zakresie – mówi DGP Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. Jak przyznaje, samorządy nie mówią stanowczo „nie” wycofaniu finansowania nowych pieców węglowych, ale chcą wiedzieć, jaką rząd ma dla nich alternatywę. – Mówi się o przejściu na gaz, ale na obszarach wiejskich tylko jedna czwarta mieszkańców ma dostęp do gazu. Skoro nie węgiel, to my się pytamy, co w takim razie w zamian – pyta. Co więcej, w ciągu ostatniej dekady na obszarach wiejskich dostęp do gazu przewodowego nie wzrósł nawet o 5 proc. Związek Gmin Wiejskich RP chce zróżnicowanego miksu energetycznego na wsiach. Co ma sprzyjać powstawaniu klastrów i samowystarczalnych spółdzielni energetycznych zasilanych także z OZE.
biznes i klimat
Program „Czyste powietrze” został wpisany do projektu krajowego planu odbudowy, z którego wydawane będą dodatkowe eurofundusze na walkę z gospodarczymi skutkami pandemii. Na realizację programu „Czyste powietrze” w domach jednorodzinnych rząd przewiduje 3,2 mld euro.
Zakłada przy tym wymianę 860 tys. pieców, co oznacza, że na jeden dom przypadnie 16 tys. zł. To za mało na instalację najbardziej ekologicznego rozwiązania, a więc pompy ciepła. Fundusz odbudowy ma być realizowany zgodnie z zasadą „nie czyń poważnej szkody” dla środowiska, co wyklucza inwestycje w paliwa kopalne. A to oznacza czerwone światło dla pieców węglowych. Natomiast piece gazowe są pod znakiem zapytania.
Zgodnie z przyjętymi przepisami dotyczącymi zasady „nie czyń poważnej szkody” niebieskie paliwo ma być traktowane w wyjątkowych sytuacjach jako paliwo przejściowe. Chodzi o inwestycje w wytwarzanie energii lub ciepła, które mogą przyczynić się do szybkiego ograniczenia CO2.
Pytana, jakie źródła ciepła w domach jednorodzinnych będą finansowane w ramach krajowego planu odbudowy i czy będą to piece gazowe, wiceminister funduszy Małgorzata Jarosińska-Jedynak mówiła w niedawnym wywiadzie dla DGP, że rząd nadal prowadzi w tej sprawie rozmowy z KE i na razie nie dostał z Brukseli oficjalnego stanowiska, które wykluczałoby piece gazowe. – Ustalamy to jeszcze, ale pamiętajmy, że rządowy program „Czyste powietrze” ma wiele źródeł finansowania. Część inwestycji będzie finansowanych w ramach KPO, inne z polityki spójności, a tam mamy już zielone światło dla infrastruktury gazowej – mówiła.