Pierwotnie zmiana taryfy miała wejść w życie 1 grudnia 2020 r. Jednak 17 listopada Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej stwierdziło częściową nieważność przyjętych przez Radę Miasta przepisów.
Zdaniem RIO, Rada Miasta powinna była jednoznacznie określić, co jest źródłem informacji o ilości zużytej wody w konkretnych sytuacjach. "Przykładowo, w jakiej sytuacji źródłem informacji o ilości zużytej wody jest faktura, a w jakiej - odczyt z wodomierza" - wskazano. Zdaniem RIO dotychczasowa regulacja była nieprecyzyjna i niejasna.
Dlatego Rada, na wniosek prezydenta miasta zajęła się ponownie sprawą taryf za wywóz śmieci. Przyjęte poprawki zgłoszone przez ratusz uwzględniły stanowisko RIO, a także przesunęły wejście w życie nowych stawek na 1 kwietnia 2021 r. Stawki pozostały takie, jak w poprzedniej uchwale.
Od kwietnia miesięczne opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi będą naliczane według średniego zużycia wody przez mieszkańców. Jeśli w nieruchomości nie ma wodomierza, albo nieruchomość nie jest podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych za zużycie wody za okres 6 kolejnych miesięcy, stawka naliczana jest według określonego wzoru: liczba mieszkańców razy 4 m sześc. wody razy 12,73 zł.
Według danych GUS, jeden mieszkaniec Warszawy zużywa miesięcznie średnio ok. 4 m sześc. wody. Oznacza to, że średnio wyda, co miesiąc na śmieci ok. 50 zł. Jeżeli zużyje mniej wody zapłaci mniej, a jeżeli więcej, to opłaty za śmieci będą jeszcze wyższe.
Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy, występując w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej radny Mariusz Frankowski podkreślił, że RIO nie zakwestionowało wysokości opłat za odbiór nieczystości. Wyraził przekonanie, że metoda naliczania opłat w zależności od zużycia wody jest najlepsza. Złożył poprawkę, aby nowy sposób naliczania opłat za śmieci obowiązywał od 1 kwietnia 2021 r.
Dariusz Figura występując w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że powiązanie wysokości opłat za śmieci ze zużyciem wody zyskuje coraz szersze uznanie. Nie zgodził się jednak na stawki zaproponowane przez ratusz. Zwrócił uwagę, że na przykład w Szczecinie od nowego roku stawka będzie wynosiła 8,8 zł, a w Łodzi jest ustalona na 9,6 zł.
Klub PiS zaproponował, aby wysokości stawki w Warszawie ustalić nie na 12,73 zł, lecz na 8,8 za m sześc. Rozliczenie ryczałtowe, dla gospodarstw domowych, które nie są podłączone do wodociągu byłoby naliczane nie od 4 m sześc., ale od 3 m sześc. Chciał wprowadzenia stawki maksymalnej dla gospodarstwa domowego w wysokości 132 zł.
Radni Prawa i sprawiedliwości domagali się przeprowadzenia dyskusji na temat opłat. Jednak Jarosław Szostakowski (KO) złożył wniosek o zamknięcie dyskusji, który został przyjęty głosami większości.
Spotkało się to z krytyką ze strony opozycji. "Prowadźmy rozmowę, bądźmy Radą Warszawy, a nie bawmy się (…) w zamykanie dyskusji" – zaapelował przewodniczący kluby radnych PiS Cezary Jurkiewicz. Ocenił, że sesja rady zamienia się w farsę.
Poprawki zgłoszone przez ratusz zostały przyjęte głosami rządzącej w mieście większości Koalicji Obywatelskiej. Radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu. Natomiast projekty zmiany uchwały przedłożone przez PiS nie zostały poddane pod głosowanie.