Zgodnie z tzw. uchwałą śmieciową, od grudnia 2020 r. mieszkańcy stolicy mieliby płacić według ilości zużytej wody. Zmiana oznaczałaby podwyżki dla rodzin wielodzietnych. Przeciwko temu są m.in. radni opozycji i spółdzielnie mieszkaniowe. Uchwałę zaskarżyła prokuratura; częściowo zakwestionowała ją Regionalna Izba Obrachunkowa.
W czwartek ws. tzw. uchwały śmieciowej na wniosek prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego zwołano nadzwyczajną sesję Rady Warszawy. Przedstawiając informację dotyczącą rozstrzygnięcia RIO wiceprezydent Michał Olszewski przypomniał, że RIO na posiedzeniu 17 listopada podjęła uchwałę stwierdzającą nieważność w części uchwał dotyczących stawek za gospodarkę odpadami.
Dodał, że rozstrzygnięcie RIO dotyczyło trzech uchwał dotyczących gospodarki odpadami. Podkreślił jednocześnie, że Izba zakwestionowała "dokładnie tę część przepisu, która dawała mieszkańcowi dowolność wyboru dokumentu, na podstawie którego może on określać zużycie wody".
"Zdaniem RIO, Rada Miasta nie może dawać dowolności mieszkańcom, nie może dawać im swobody. Powinna wprost wpisać, jakie jest źródło danych za zużycie wody, które brane jest do tego siedmiomiesięcznego zużycia, które jest z kolei podstawą do obliczenia opłaty" - mówił Olszewski.
Dodał, że RIO jednocześnie nie uchyliła żadnego innego przepisu w tych uchwałach, czyli "nie zakwestionowała ani wysokości stawki, nie zakwestionowała metody, czy zasad, jeśli chodzi o naliczanie opłaty".
Olszewski wskazał, że konieczna jest więc zmiana przepisu, w którego nowej wersji "zostaną uśnięte dwa dodatkowe źródła, które mogą być podstawą do określenia siedmiomiesięcznego zużycia wody". "Czyli zgodnie z wolą RIO mieszkaniec będzie mogli określić siedmiomiesięczne zużycie, wyłącznie na podstawie wskazania wodomierza głównego, przypisanego do danej nieruchomości" - podkreślił.
"Jednocześnie po to, żeby dać czas na skorygowanie podejścia tym wszystkim, którzy brali pod uwagę to siedmiomiesięczne zużycie na podstawie innych dokumentów niż wodomierz główny, czyli faktury lub informacji, proponujemy wprowadzenie terminu wejścia w życie, przesunięcie go na 1 stycznia 2021 r." - powiedział.
Dodał, że przed dwoma dniami do ratusza trafiła skarga Prokuratury Okręgowej w Warszawie. "Skarga do WSA ze strony prokuratury dotyczy tego, że zdaniem prokuratury rada gminy nie może ustalać metody ustalania opłaty za gospodarkę odpadami, w przypadku nieruchomości, które nie są wyposażone w wodomierz główny" - zaznaczył.
Dodał, że prokuratura zarzuca, że uchwała nie powinna dopuszczać możliwości uwzględniania wody bezpowrotnie zużytej, "co jest naszym zdaniem skrajnie niekorzystne dla mieszkańców Warszawy". "Potencjalne usunięcie tego przepisu oznaczałoby, że mieszkańcy musieliby ustalać opłatę na podstawie pełnego zużycia wody w danej nieruchomości, co nie jest społecznie uzasadnione" - ocenił.
Dodał, ż prokuratura zakwestionowała również "wysokość częściowego zwolnienia z uwagi na kompostowanie bioodpadów. "Naszym zdaniem ten element jest również bezpodstawny" - mówił. Podkreślił również, że obecnie kilkadziesiąt miast w Polsce ma identyczne rozwiązania.
Od 1 marca tego roku stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wynosi 94 zł, a z mieszkania w bloku czy kamienicy - 65 zł. W razie niesegregowania śmieci opłata jest dwukrotnie większa.
W połowie października br. Rada Warszawy przyjęła nową uchwałę dotyczącą gospodarowania odpadami komunalnymi, która uzależnia wysokość opłaty od zużycia wody.