Kolejne miasta podejmują uchwały antysmogowe. Tym razem fala nadeszła na Pomorze. Przepisy takie przyjął tamtejszy sejmik, a także radni Sopotu.
Region ten nie jest wyjątkiem i ma problem z jakością powietrza, która w ostatnim czasie jeszcze się pogorszyła. Rok temu w 14 na 15 stacji pomiarowych zwiększyły się średnioroczne stężenia pyłu zawieszonego PM10 w porównaniu do roku poprzedniego. I chociaż nie odnotowano przekroczeń norm (te jednak od tego sezonu grzewczego są bardziej restrykcyjne), to sejmik województwa pomorskiego zdecydował się na wprowadzenie antysmogowego prawa. Projekt uchwały trafił już do konsultacji.
To kolejny samorząd, który idzie drogą wymuszenia na mieszkańcach wymiany trujących, złej jakości pieców i kotłów. Te są bowiem głównym źródłem tak zwanej niskiej emisji wpływającej na przedwczesne zgony, choroby układu krążenia, zawały serca, udary mózgu, choroby układu oddechowego – by na tym poprzestać, bo wyliczać można dalej. Wcześniej uchwały antysmogowe przyjęto w 10 innych województwach – wszystkie zakładają wejście w życie przepisów w trakcie sezonu grzewczego, czyli 1 stycznia – w zależności od regionu w różnych latach, najpóźniej w województwie lubuskim, bo dopiero w 2027 r. Sejmik województwa pomorskiego proponuje, by zakaz używania złej jakości kotłów obowiązywał od 1 października 2023 r.
Kolejne samorządy dociskają mieszkańców, by wymieniali źródła ogrzewania, tym bardziej, że środki na to są między innymi w ramach programu „Czyste Powietrze” – i jest to nawet 90-procentowa dotacja w przypadku osób o najniższych dochodach. – Po stronie gmin (...) będzie dążenie do wsparcia mieszkańców w procesie uzyskania dofinansowania z tego programu, a także ewentualna pomoc tym, dla których wymiana ogrzewania stanowi ryzyko zwiększenia ubóstwa energetycznego – czytamy w projekcie uchwały sejmiku województwa pomorskiego. Za ogrzewanie niezgodne z prawem będzie grozić sankcja: grzywna od 20 zł do 5 tys. zł.
Oddzielny projekt uchwały przygotował Sopot, który od 1 stycznia 2024 r. chce zakazać palenia w piecach paliwem stałym. Takie obostrzenie obowiązuje od 1 września w Krakowie. Nie można palić węglem ani drewnem. W instalacjach grzewczych dozwolone jest stosowanie wyłącznie paliw gazowych, czyli gazu ziemnego wysokometanowego, zaazotowanego lub lekkiego oleju opałowego. Antysmogowe prawo jest egzekwowane. Strażnicy miejscy w pierwszym miesiącu skontrolowali 592 paleniska: odnotowali 19 wykroczeń, nałożyli 8 mandatów na łączną kwotę 2,2 tys. zł, pouczyli jedną osobę, przygotowali 10 notatek pod wniosek o ukaranie do sądu – informuje krakowska straż miejska.