Rewolucyjna zmiana w strukturze systemu szkolnictwa planowana przez MEN wynika z "polityczno-sentymentalnych przesłanek" - ocenia Sławomir Broniarz. - Nam wszystkim wydaje się, że to co było 20-40 lat temu było dobre, skończyliśmy ośmioletnią szkołę i nic się złego nie działo. Tylko nie możemy naszych dzieci cofać w rozwoju, a likwidacja gimnazjów właśnie cofa - wyjaśnił szef ZNP. W całym kraju związek organizuje dziś protesty nauczycieli przeciwko przedstawionej przez minister Zalewską reformie edukacji.
Rewolucyjna zmiana w strukturze systemu szkolnictwa planowana przez MEN wynika z "polityczno-sentymentalnych przesłanek" - ocenia Sławomir Broniarz. - Nam wszystkim wydaje się, że to co było 20-40 lat temu było dobre, skończyliśmy ośmioletnią szkołę i nic się złego nie działo. Tylko nie możemy naszych dzieci cofać w rozwoju, a likwidacja gimnazjów właśnie cofa - wyjaśnił szef ZNP. W całym kraju związek organizuje dziś protesty nauczycieli przeciwko przedstawionej przez minister Zalewską reformie edukacji.
Reklama
Reklama
Reklama