Od 1 września 2025 roku w szkołach religia ma być nauczana w wymiarze jednej godziny tygodniowo – takich zmian chce kierownictwo ministerstwa edukacji. O skierowanie rozporządzenia do Trybunału Konstytucyjnego apeluj Stowarzyszenie Katechetów Świeckich. Prawnicy podkreślają, że zmiany w zakresie nauczania religii w szkołach wymagają porozumienia ze związkami wyznaniowymi.
Zmiany w lekcjach religii
Poza zmniejszeniem liczby godzin religii w szkole rozporządzenie zakłada także możliwość organizowania lekcji religii w grupie międzyklasowej. Początkowo MEN zakładało wprowadzenie możliwości łączenia w grupy w ramach klas: 1-3, 4-8 w szkole podstawowej. Liczba uczniów w takiej klasie mogła wynosić 30. Po konsultacjach ministerstwo zmieniło decyzję i pozwoli na łączenie w ramach klas: 1-3, 4-6 i 7-8, a liczba uczniów w klasie nie będzie mogła przekroczyć 28.
Ministra edukacji na antenie TVN24 przyznała, że zmiany w organizacji lekcji religii to "skomplikowany proces, który wymaga rozmów ze wszystkimi Kościołami". Teraz zaczynają odzywać się głosy, że decyzja MEN jest sprzeczna z prawem, ponieważ wymaga ona nie tyle dialogu z kościołami i związkami wyznaniowymi, co osiągnięcia porozumienia, a do tego nie doszło.
Katecheci piszą do prezydenta
"Zwracamy się do Pana, jako stojącego na straży porządku konstytucyjnego w Rzeczypospolitej Polskiej, z prośbą o przeciwstawienie się rażącemu łamaniu tego porządku" — piszą do prezydenta członkowie Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Katecheci proszą, aby prezydent skierował do TK wydane przez ministrę Barbarę Nowacką rozporządzenie zmieniające sposób organizowania religii w szkole. Odwołują się do trzech rzeczy. Po pierwsze, obawiają się, że możliwość łączenia klas sprawi, że grupy uczące się religii będą bardzo liczne. Z drugiej strony podkreślają, że zmniejszenie o połowę liczby godzin religii sprawi, że wielu katechetów straci pracę. Wreszcie – podnoszą, że rozporządzenie zostało wydane z naruszeniem prawa.
Rozporządzenie wydane zostało z naruszeniem prawa, co zauważają liczne autorytety prawnicze, w tym na przykład prof. Paweł Borecki z Uniwersytetu Warszawskiego, który wskazuje, że naruszony został art. 12 ust. 2 Ustawy o systemie oświaty określający, że warunki i sposób organizacji nauki religii w publicznych szkołach i przedszkolach ustala się w porozumieniu z kościołami i związkami wyznaniowymi, co zgodnie z par. 74 ust. 1 pkt 2 zasad techniki prawodawczej ustalonych w drodze rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. oznacza konieczność uzyskania wyraźnej aprobaty kościołów i związków wyznaniowych. Zauważyć należy, że Minister Edukacji Narodowej takiej aprobaty nie uzyskała, a zatem wydając przedmiotowe rozporządzenie złamano fundamentalną konstytucyjną zasadę legalizmu stanowiącą, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa
Prawnicy wskazują błędy MEN
Stowarzyszenie powołuje się na opinię prof. Pawła Boreckiego z Zakładu Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem zmiana rozporządzenia powinna nastąpić w porozumieniu z wszystkimi oficjalnie działającymi Kościołami i związkami wyznaniowymi. Podkreśla, że"w porozumieniu" oznacza uzyskanie aprobaty.
- Tymczasem, z tego co wiem, przedstawiciele Kościoła katolickiego zostali zaproszeni do ministerstwa i zakomunikowano im propozycje legislacyjne. Przyjęli to do wiadomości, ale niczego nie uzgodniono. Nie został podpisany żaden dokument mówiący o porozumieniu - mówił prof. Borecki w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Z kolei na antenie Radia Maryja dr Maciej Witała, członek zarządu Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, tłumaczył, że ustawa o systemie oświaty przewiduje, że wszelkie zmiany w zakresie organizacji lekcji religii w szkołach wymagają porozumienia z Kościołami i związkami wyznaniowymi. To nie jest to samo, co wyrażenie opinii. Zdaniem ministerstwa porozumienie to to samo, co zaopiniowanie. Zadziałano wbrew prawu – mówił dr Maciej Witała.
Regulacje dotyczące nauczania religii w szkołach opisuje na blogu Uniwersytetu SWPS dr Mateusz Radajewski, prawnik, pracownik akademicki, asystent na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS. Można je znaleźć m.in. w konkordacie, ustawie o systemie oświaty oraz w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.
Wynika z nich, że dyrekcja szkoły ma obowiązek zorganizować lekcję religii w szkołach, jeśli chętnych do uczestniczenia w niej jest co najmniej siedmioro uczniów. „W innych przypadkach katecheza może odbywać się w innej szkole (jako zajęcia międzyszkolne), a nawet w punkcie katechetycznym położonym np. przy świątyni. Nawet wtedy formalnie są to jednak nadal lekcje religii, które odbywają się w ramach zajęć szkolnych” – pisze dr Radajewski.
Do tej pory lekcje religii odbywały się w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. „Zmniejszenie tej liczby jest możliwe tylko za zgodą odpowiednich władz właściwego związku wyznaniowego” – pisze dr Radajewski.
– Co warto zauważyć: z tej umowy korzystają wszystkie wyznania, nie tylko katolickie, ponieważ zgodnie z konstytucją żadna religia nie może być dyskryminowana. Każdy związek wyznaniowy może wystąpić o organizację lekcji religii w szkole dla siebie – i tak też jest tam, gdzie mamy mniejszości religijne – zwrócił z kolei uwagę dr Maciej Witała.
Interwencja RPO
W tej sprawie interweniował także Rzecznik Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek podnosił podobne argumenty, które zostały zawarte w stanowisku katechetów. Poprosił Minister Edukacji o odniesienie się do zarzutu związanego z obowiązkiem współdziałania z instytucjami i organizacjami odpowiedzialnymi za kształt zajęć religii. „Jak stanowi art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1 (nauka religii)” – pisał RPO.
Do Rzecznika wpłynęły zaś sygnały, że przed sporządzeniem projektu rozporządzenia takie konsultacje nie zostały przeprowadzone w stopniu satysfakcjonującym pozostałe strony
W odpowiedzi, wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, napisała, że doszło do spotkań przedstawicieli ministerstwa z przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych organizujących naukę religii, na których „przedstawiciele strony kościelnej przedstawili swoje argumenty”.