DGP postanowił sprawdzić, ile dziś trzeba wydać na same podstawowe artykuły szkolne. Jak co roku zapytaliśmy popularne sieci handlowe o ceny poszczególnych produktów. Aby dane były porównywalne, prosiliśmy o wskazanie najtańszych. Z zestawienia wynika, że w tym roku taka wyprawka minimum wystarczy na więcej niż w poprzednich latach. Średnio na jej skompletowanie trzeba przeznaczyć niecałe 58 zł. To o 9,6 proc. mniej niż przed rokiem. To już trzeci spadkowy rok z rzędu.

Wpływ na to ma kilka czynników. Zasadniczo mamy niewielką inflację. W I półroczu wyniosła 2,7 proc. wobec 15 proc. przed rokiem. Nastąpiła stabilizacja, a niekiedy nawet spadek cen niektórych surowców, w związku z tym produkcja wielu artykułów stała się tańsza. Dobrym przykładem jest celuloza, w związku z czym w większości sieci niższe niż w 2023 r. są ceny zeszytów. Handlowcy postawili też na bogaty wybór i starali się wynegocjować u dostawców jak najbardziej korzystne ceny.

Trzeba jednak podkreślić, że wyprawka to nie tylko artykuły szkolne, za średnią kwotę kupimy tylko po jednej sztuce danego produktu, a jakość z pewnością nie zadowoli uczniów i rodziców. Dobrym przykładem są plecaki, które w popularnych sieciach można już znaleźć za 10−25 zł, podczas gdy markowy tornister, wykonany z trwałych, łatwych do czyszczenia i wodoodpornych materiałów, to wydatek od 100 zł w górę.

Ile w tym roku rodzice wydadzą ostatecznie na wyposażenie ucznia? Z badań zrealizowanych przez SW Research na zlecenie Empiku wynika, że 50 proc. planuje przeznaczyć na ten cel do 500 zł. ©℗

ikona lupy />
Ceny w sklepach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe