Minister Barbara Nowacka stwierdziła, że minister nie powinien decydować o tym, jakie książki znajdą się w kanonie lektur. Kto będzie zatem odpowiedzialny za listę lektur i podstawę programową?
Minister edukacji Barbara Nowacka spotkała się w sobotę z uczestnikami festiwalu Góry Literatury w Zamku Sarny w Ścinawce Górnej. Podkreśliła, że minister nie powinien decydować o tym, jakie książki znajdą się w kanonie lektur. „Kanon lektur jest pewną podstawą rozumienia kultury i tradycji, historii, kontekstu – ja nie znam ministrów, którzy mieliby takie kompetencje jak osoby, które powinny układać listę lektur” – powiedziała Nowacka.
Listę lektur ułożą eksperci
Szefowa resortu edukacji wyraziła opinię, że listę lektur muszą układać eksperci oraz - przede wszystkim - „praktycy”. „Nauczyciele, którzy widzą przez lata co młodzież czyta, co młodzież interesuje” – dodała.
Kanon lektur „patologią i wkładaniem ideologii do szkoły”
Według Nowackiej układanie kanonu lektur przez ministra edukacji jest „patologią i wkładaniem ideologii do szkoły”. „Dziś ten proces wygląda tak, że po pierwsze powstał zespół ekspercki, który odchudzał podstawę programową z języka polskiego (…). Oni złożyli pierwsze propozycje (…) potem lawina uwag, kolejna praca zespołu eksperckiego i spotkania z nauczycielami, znów konsultacje i na końcu wychodzi produkt, lista lektur, pod którą podpisuje się minister. Ja listę lektur przejrzałam tylko dwukrotnie, nie chcąc zakłócać procesu opracowywania kanonu lektur” – wyjaśniła Nowacka.
Kto będzie odpowiedzialny za listę lektur i podstawę programową?
Szefowa resortu edukacji podkreśliła również, że chciałaby, aby w przyszłości podstawa programowa nie była układana w resorcie edukacji, ale w Instytucie Badań Edukacyjnych. „Instytut dostałby do tego upoważnienie, budżet, będzie miał czas na badania i rozmowy z nauczycielami” – powiedziała minister zaznaczając, że takie rozwiązanie „odpolityczni” pracę nad podstawą programową.
Festiwal Góry Literatury odbywa się na Zamku Sarny w Ścinawce Górnej oraz w ponad 20 innych lokalizacjach na Ziemi Kłodzkiej i w regionie wałbrzyskim.
Festiwal po raz pierwszy miał miejsce w 2015 r. z inicjatywy Olgi Tokarczuk. Pisarka mieszkająca w okolicach Nowej Rudy zainicjowała wydarzenie literacko-społeczne, którego głównymi celami były i pozostają: aktywizowanie kulturalne i obywatelskie mieszkańców, edukacja kulturalna, diagnozy i dyskusje na temat ekologii, równości praw, tożsamości, wolności słowa, niemieckiego, czeskiego i polskiego dziedzictwa kulturowego, współpracy transgranicznej i zrównoważonego rozwoju regionu poprzez kulturę.
Podczas tegorocznej edycji imprezy odbyło się ponad 150 wydarzeń – dyskusji i spotkań z autorami, ale też koncertów, pokazów filmowych, wystaw, dwa przedstawienia teatralne i kilkadziesiąt warsztatów.
Festiwal zakończy się w niedzielę. (PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ mmu/