Stypendysta ministra sportu będzie miał obowiązek promować lekcje WF w szkole. W resorcie trwają prace, by wpisać taką klauzulę do umów. Wszystko po to, by skończyć z bagatelizowaniem rozwoju ruchowego dzieci.
W szkole podstawowej długotrwałe zwolnienie lekarskie z WF ma jeden na siedemdziesięciu uczniów. W liceum – już jeden na dwudziestu. Tak wynika z monitoringu przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki prowadzi kampanię przeciwko zwolnieniom. Kampania właśnie wkracza w nową fazę.
Program „Stop zwolnieniom z WF” trwa od 2013 r. W jego ramach odbyło się ponad 400 lokalnych wydarzeń. MSiT przygotowało też kampanię promocyjną w mediach – emisja spotów telewizyjnych i reklam radiowych kosztowała łącznie ponad 2,5 mln zł. Jej twarzą był m.in. koszykarz NBA Marcin Gortat. Jak informuje podsekretarz stanu w MSiT Ryszard Szuster, w 2016 r. resort ograniczy kampanię w mediach.
Co zamiast tego? Jeszcze w tym roku Ministerstwo Sportu chce zaangażować do współpracy przeciwko zwolnieniom z WF tysiąc polskich sportowców. Chodzi głównie o stypendystów ministerstwa – trwają prace, by do umów stypendialnych wpisać specjalną klauzulę zobowiązującą ich do współpracy ze szkołami. Mieliby raz w miesiącu prowadzić wydarzenia promujące sport i zdrowy tryb życia. Ministerstwo liczy na zaangażowanie przedstawicieli 70 dyscyplin. Prowadzone przez nich działania mają trafić do 4 tys. szkół i 250 tys. uczniów. Pierwsze zajęcia w tej formule odbyłyby się we wrześniu. Częścią akcji ma być także specjalny portal internetowy.
Pozostało
77%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama