Czy nauczyciel zatrudniony w kilku szkołach samorządowych spełnia przesłanki uprawniające do uzyskania urlopu dla poratowania zdrowia?
Nie. Urlop dla poratowania zdrowia udzielany jest na wniosek nauczyciela przez dyrektora szkoły. Przy czym niezbędne wymogi, które musi spełnić pedagog, zostały określone w art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191 ze zm.). Przepis ten ustanawia trzy niezbędne do spełnienia przesłanki, tj. zatrudnienie wnioskodawcy na czas nieokreślony w pełnym wymiarze zajęć i legitymowanie się co najmniej siedmioletnim okresem pracy w szkole.
Warto przypomnieć, że celem urlopu dla poratowania zdrowia jest – przy zagwarantowaniu trwałości tego stosunku oraz możliwości korzystania przez pracownika z dotychczasowych uprawnień w zakresie wynagrodzenia i innych świadczeń pracowniczych – zapewnienie nauczycielowi możliwości poddania się zalecanemu leczeniu dla odzyskania pełnej zdolności do pracy i kontynuowania zatrudnienia. Jest to szczególne świadczenie pracownicze, zbliżone do instytucji urlopu wypoczynkowego, przysługujące w ramach istniejącego indywidualnego stosunku pracy łączącego nauczyciela ze szkołą. W doktrynie i judykaturze nie budzi wątpliwości, że przesłankę „co najmniej siedmioletniego okresu pracy w szkole” należy łączyć z zatrudnieniem w tej szkole, w której nauczyciel ubiega się o urlop dla poratowania zdrowia. W świetle powyższego wykluczone jest sumowanie wymiarów czasu zatrudnienia u różnych pracodawców. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z 14 lutego 2012 r., sygn. akt III PZP 1/12. Dopuszczenie takiego rozwiązania prowadziłoby w praktyce do wielu komplikacji. Po pierwsze – dyrektor szkoły, rozpoznając wniosek urlopowy nauczyciela, musiałby analizować warunki zatrudnienia nauczyciela u innych pracodawców dla stwierdzenia spełnienia przezeń kryterium zatrudnienia w pełnym wymiarze zajęć. Po drugie, mając na uwadze istotę urlopu dla poratowania zdrowia, powinien on zostać udzielony jednocześnie we wszystkich szkołach zatrudniających zainteresowanego, a to nie zawsze byłoby możliwe.