Co drugi zagraniczny student w Polsce pochodzi znad Dniepru.
Jeszcze nigdy na naszych uczelniach nie uczyło się tak wiele osób z Ukrainy. Dziś jest ich ponad 23 tys., od ubiegłego roku ich liczba zwiększyła się prawie o połowę – wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez fundację Perspektywy. Skąd ten nagły przyrost? Eksperci wskazują na trudną sytuację w tym kraju i na konsekwentne działania uczelni, organizacji pozarządowych oraz resortu nauki. Ukraińców pomaga ściągać do Polski aż osiem różnych programów. W tym roku akademickim MNiSW uruchomiło kolejny – do kraju przyjechało 100 studentów z Ługańska, Doniecka i Krymu. W przyszłym roku Polska ma przyjąć kolejnych 500. Resort wyda na nich 1,5 mln zł.
Ukraińcy stanowią już 50 proc. wszystkich zagranicznych studentów w kraju. Jak ocenia dr Bianka Siwińska, autorka raportu „Studenci zagraniczni w Polsce 2014”, zwiększająca się liczba przybyszów z Ukrainy wiąże się z coraz większym ryzykiem konfliktów na uczelniach. – Na tym tle w ostatnim roku pojawiły się w kilku ośrodkach akademickich incydenty o podłożu ksenofobicznym – przypomina. – Zarówno środowisko akademickie, jak i opinia publiczna, władze samorządowe oraz osoby odpowiedzialne za politykę publiczną państwa w obszarze szkolnictwa wyższego powinny ze szczególną uwagą śledzić te nastroje i proponować rozwiązania wspierające właściwą integrację zagranicznych studentów. Chodzi zarówno o życie uczelni, jak i społeczności lokalnej – dodaje.
Poza Ukraińcami przybyło także studentów innych narodowości. Łącznie ich liczba zwiększyła się o 10 tys., do ponad 46 tys. Dużą grupę studiujących u nas obcokrajowców stanowią Białorusini – jest ich 4,1 tys., a także Norwegowie, których kształci się u nas 1,5 tys.
Ponad 80 proc. studiujących w Polsce cudzoziemców pochodzi z Europy. Na naszych uczelniach kształci się jedynie 5 tys. Azjatów (dla porównania – w Wielkiej Brytanii to największa grupa zagranicznych studentów, w roku 2011/2012 Wielka Brytania kształciła 78 tys. Chińczyków, 29,9 tys. Hindusów, 14 tys. Malezyjczyków i 11 tys. obywateli Hongkongu) i 109 osób z Ameryki Południowej. Jak pokazuje raport Perspektyw, z roku na rok spada liczba studentów z Ameryki Północnej i Środkowej. Dziś jest ich 1172, rok temu było o 174 więcej.
Choć studentów z zagranicy przybywa z roku na rok, nadal jesteśmy w tej dziedzinie daleko poza europejską ligą. Komisja Europejska zakłada, że do 2020 r. we wszystkich krajach Wspólnoty żacy z innych krajów powinni stanowić 20 proc. ogółu. W Polsce to nadal tylko 3,1 proc. Dla porównania: średnia OECD to 8 proc., unijna – 7.
Na świecie ponad 4,5 mln studentów uczy się poza granicami swojego kraju. Ocenia się, że w skali globalnej rynek studiów międzynarodowych przynosi krajom goszczącym studentów zagranicznych ok. 100 mld dol. rocznie.