Świadczenie kompensacyjne obejmie również nauczycieli zatrudnionych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Osoby z takim uprawnieniem będą mogły pracować w szkołach i przedszkolach, w których są uczniowie z Ukrainy.
Świadczenie kompensacyjne obejmie również nauczycieli zatrudnionych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Osoby z takim uprawnieniem będą mogły pracować w szkołach i przedszkolach, w których są uczniowie z Ukrainy.
Takie są ustalenia zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, którego kolejne spotkanie planowane jest w styczniu 2023 r. Podczas ostatniego kierownictwo resortu edukacji wiele obiecywało, ale też stawiało warunki. Najwięcej szans na spełnienie mają postulaty dotyczące rozszerzenia możliwości podejmowania dodatkowego zatrudnienia w placówkach oświatowych przez nauczycieli, którzy jednocześnie korzystają ze świadczeń kompensacyjnych.
Obecnie nauczyciele co do zasady mogą skorzystać ze świadczenia emerytalnego dopiero po osiągnięciu powszechnego wieku, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn. Mają też możliwość pobierania świadczeń kompensacyjnych, które są rodzajem wcześniejszej emerytury. Tu obok 30-letniego stażu pracy (w tym 20-letniego w oświacie) wymagany jest odpowiedni wiek (55 lat dla kobiet i 59 dla mężczyzn; w latach 2023-2024 będzie to odpowiednio 55 lat i 60 lat). Według danych z ZUS w tym roku na świadczeniach kompensacyjnych przebywało ponad 12 tys., otrzymujących miesięcznie powyżej 2,8 tys. zł brutto (w 2023 r. ulegnie waloryzacji o 13,8 proc.).
Problem w tym, że co do zasady na tym świadczeniu nie można dorabiać w oświacie. W ustawie z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. z 2022 r. poz. 583) znalazł się jednak przepis, który wprowadził w tym względzie wyjątek dla osób uczących języka polskiego w oddziałach przygotowawczych dla uchodźców. W ubiegłym tygodniu rząd przyjął nowelizację specustawy ukraińskiej, którą przygotował resort administracji. Z naszych informacji wynika, że najprawdopodobniej w tym projekcie mógłby się znaleźć zapis o możliwości dorabiania nie tylko przez nauczycieli języka polskiego, lecz także pozostałych, pobierających świadczenia kompensacyjne, w placówkach oświatowych, w których uczą się dzieci i młodzież z Ukrainy. Resort edukacji rozważa też wprowadzenie takiej zmiany do nowelizacji ustawy z 20 lipca 2018 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 574 ze zm.).
Związkowcy przekonują, że jest to szansa na zapełnienie luk kadrowych w szkołach. - Nauczycieli brakuje, a dzięki takiemu rozwiązaniu w tych placówkach, w których uczy się chociaż jedno dziecko z Ukrainy, można by było zatrudniać do pracy nawet na część etatu osoby, które korzystają ze świadczeń kompensacyjnych. Oczywiście nie dotyczyłoby to tylko oddziałów przygotowawczych, ale wszystkich pozostałych klas - wyjaśnia Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”. Jego zdaniem dzięki takiemu rozwiązaniu można elastycznie reagować na potrzeby kadrowe, choćby w obliczu podwójnych roczników w szkołach ponadpodstawowych.
Jak się okazuje, to niejedyny realny sukces rozmów związkowców z resortem. Katalog osób uprawnionych do świadczeń kompensacyjnych, które obowiązują od 2009 r., ma być rozszerzony o nauczycieli pracujących w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. - Uprawnienie to dotyczy psychologów i pedagogów zatrudnionych w samorządowych szkołach i przedszkolach, ale niestety nie w poradniach, w których pracują przecież tacy sami nauczyciele. Mamy obietnice od ministra Przemysława Czarnka, że wkrótce to się zmieni - mówi Ewa Tatarczak, przewodnicząca Związku Zawodowego Rady Poradnictwa.
Jak dodaje, z jej wyliczeń wynika, że rocznie z tego uprawnienia skorzystać może 1 proc. pracowników, czyli ok. 60 osób, a wydatki na ten cel wyniosą nieco ponad 2,1 mln zł na rok. - Dla budżetu to żadne pieniądze, a dla nas przywrócenie pewnej sprawiedliwości i koniec z dyskryminowaniem nas - przekonuje Ewa Tatarczak.
Nauczycieli jednak najbardziej interesuje przywrócenie art. 88 Karty nauczyciela, czyli możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Tu jednak szanse są niewielkie. Resort uzależnia te zmiany, podobnie jak w przypadku podwyżek, od zgody na zwiększenie pensum z 18 do 22 godzin. Co ciekawe, jeśli będzie zgoda na wyższe pensum, to nauczyciele wspomagający, których ze względu na rosnącą liczbę orzeczeń o potrzebie kształcenia specjalnego jest z roku na rok w szkołach coraz więcej, zyskają prawo do dodatku za trudne warunki pracy. Takie świadczenie otrzymują teraz tylko ci zatrudnieni w szkołach specjalnych.
Z kolei szanse na szybką realizację mają postulaty dotyczące zmian w zasadach oceniania nauczycieli, czyli nowelizacja rozporządzenia z 25 sierpnia 2022 r. w sprawie oceny pracy nauczycieli (Dz.U. poz. 1822). - Przekonały do tego ministra przykłady z Gdańska, gdzie w jednej ze szkół powstał dokument ze wskaźnikami oceniania nauczycieli liczący ponad 30 stron, a także podobny przypadek w powiecie kaliskim - mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Dziś w resorcie edukacji mamy rozmawiać z urzędnikami o szczegółach nowelizacji. Docelowo chcemy, aby z tego aktu prawnego zniknęły wartości punktowe, a co za tym idzie procentowe. Wtedy dyrektorzy placówek oświatowych nie będą mieć podstaw do tworzenia dodatkowych opasłych dokumentów - zapowiada.
Kompleksowe zmiany w pragmatyce zawodowej nauczycieli w zakresie zatrudniania i wynagradzania, a także wprowadzenia automatycznego wzrostu wynagrodzeń, uzależnionego od średniej krajowej, mają się jednak pojawić dopiero po ewentualnych wygranych wyborach przez obecną ekipę rządową. ©℗
/>
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama