Po artykułach publikowanych w ubiegłym tygodniu na łamach DGP na temat kursów dla nauczycieli ze strony epedagog.edu.pl, która je oferuje, zniknęła zakładka z nazwiskami wykładowców.

Zniknęła zakładka z nazwiskami wykładowców z witryny Centrum Doskonalenia Zawodowego

Taka sama zakładka zniknęła z witryny Centrum Doskonalenia Zawodowego (CDZ). – Mój klient z każdym z pracowników, wykładowców oraz pozostałą kadrą ma podpisane stosowne umowy, które zawierają i opisują zakres warunków współpracy, w tym również możliwość zamieszczania wizerunku tych osób na stronach internetowych – mówi pytany o przyczyny tych zmian Tomasz Mańkowski, radca prawny. Przyznaje, że po publikacjach DGP reakcja tych osób była może zbyt nerwowa, dlatego w trosce o ochronę i komfort pracy wykładowców CDZ zdecydowało się na ten krok.
Z naszych informacji wynika jednak, że dane o kadrze, jakie jeszcze niedawno widniały na portalu Epedagog, były przekopiowane ze strony Wyższej Szkoły Kształcenia Zawodowego (WSKZ). A kadra nie miała o tym pojęcia. – Umowy podpisywaliśmy z WSKZ. Dotyczyły one m.in. dostarczenia materiałów edukacyjnych w formie PDF i filmików na dany temat. Nie było mowy o udostępnianiu naszych wizerunków gdzieś indziej – słyszymy od kolejnych zaskoczonych osób.

Kurs Kwalifikacyjny Pedagogiczny dla Nauczycieli. Dochodzenie w sprawie oszustwa

Jak ustaliliśmy, polecenie usunięcia danych przyszło od osoby zajmującej się w WSKZ marketingiem. W rezultacie dziś na stronach CDZ i epedagog.edu.pl nie ma ani słowa o osobach, które gwarantują najwyższą jakość tamtejszych usług edukacyjnych.
Jak już pisaliśmy na łamach DGP, epedagog.edu.pl proponuje m.in. „Kurs Kwalifikacyjny Pedagogiczny dla Nauczycieli”. Problem w tym, że taka oferta może wprowadzać w błąd, bo jak informowało nas Ministerstwo Edukacji: „Centrum Doskonalenia Zawodowego nie jest akredytowaną placówką doskonalenia nauczycieli i nie ma uprawnień do prowadzenia kursów kwalifikacyjnych dla nauczycieli oraz wydawania świadectw ich ukończenia”. Do naszej redakcji i do kuratorium oświaty zaczęły zgłaszać się osoby, które twierdziły, że nabyte tam dokumenty zostały zakwestionowane przez placówki oświatowe, do których aplikowały. Poczuły się oszukane. Nie tylko one. Jak ustaliliśmy, prokuratura rejonowa w Elblągu, a także policja w Siemianowicach Śląskich prowadzą, po zawiadomieniach dotyczących CDZ, dochodzenia w kierunku art. 286 k.k. (oszustwo).

Dlaczego sprawa dotyczy CDZ

Dlaczego sprawa dotyczy CDZ? Bo choć kurs kwalifikacyjny dostępny jest na stronie epedagog.edu.pl, to na zaświadczeniu wystawionym po jego ukończeniu widnieją pieczęcie Centrum Doskonalenia Zawodowego.
Podmioty te łączy (albo łączyła do niedawna) nie tylko kadra, lecz także osoba Adriana M., który jest dyrektorem Centrum Doskonalenia Zawodowego i prezesem zarządu spółki Kamena, która z kolei jest założycielem WSKZ we Wrocławiu. Co więcej, organ opisany jako prowadzący dla CDZ, czyli Studio programowania, ma ten sam wrocławski adres co Kamena.
Ciekawe, że chociaż polecenie usunięcia zakładek z nazwiskami wykładowców przyszło z uczelni, jeszcze kilka dni temu epedagog.edu.pl zaprzeczał, że ma coś wspólnego z WSKZ. Przyznał jedynie, że jest związany z Centrum Doskonalenia Zawodowego, które jest administratorem platformy i wystawia tam niektóre oferowane przez siebie produkty. W korespondencji z DGP podkreślił jednak, że „Centrum Doskonalenia Zawodowego nie współpracuje z żadnymi innymi podmiotami, w tym z żadną inną uczelnią”.

Strony CDZ, epedagog.edu.pl, Wyższej Szkoły Doskonalenia Zawodowego wzajemnie się polecają

Po naszych publikacjach do redakcji zaczęli odzywać się również byli i obecni pracownicy opisanych podmiotów. – Strony CDZ, epedagog.edu.pl, Wyższej Szkoły Doskonalenia Zawodowego oraz kilka innych oferujących kursy online (zarejestrowanych pod wspólnym adresem w Radomsku) mają wyglądać jak niezależne podmioty. Faktycznie zarządza nimi jedna osoba, Adrian M. – opisuje nasz rozmówca. I zwraca uwagę, że podmioty wzajemnie się polecają, np. WSKZ akredytując kursy. Mówi, że do zadań pracowników WSKZ należy np. monitorowanie internetu i pisanie opinii na temat dostępnych tam kierunków studiów.
Tym, co także łączy wszystkie te jednostki, jest forma kontaktu z nimi, mocno ograniczona. Każda posiada jedynie infolinię nastawioną na przedstawienie komercyjnej oferty. W przypadku wyższej szkoły prośba o przekierowanie do rektoratu, dziekanatu, osoby decyzyjnej nie może zostać spełniona. „Na chwilę obecną nie mam takiej możliwości. Proszę o kontakt drogą mailową” – słyszymy. A nasi rozmówcy związani z WSKZ opisują, że identycznie wygląda kontakt z uczelnią także dla osób, które już tam studiują, czyli: infolinia, przesłanie zapytania e-mailem. – W trakcie kursów nie ma bezpośrednich konsultacji. Jest pula PDF-ów do przejrzenia w dowolnym terminie. A następnie testy do wypełnienia, które polegają na zaznaczeniu właściwej odpowiedzi. Próbować można do skutku, tak długo, aż się je w końcu zaliczy.
Tymczasem szkoła opisuje swoją bazę dydaktyczną w budynku w centrum Wrocławia. „Pomieszczenia (…) cechuje najwyższy standard wykończenia, a ich przydatność do prowadzenia kształcenia można uznać jako niezwykle wysoką. (…) Każda z sal dydaktycznych jest wyposażona w komplet komfortowych miejsc siedzących, nowoczesny, wielkorozmiarowy ekran telewizyjny, laptop, tablicę tradycyjną i multimedialną, sprzęt audiowizualny do wykorzystania w procesie ewentualnego kształcenia zdalnego (wprowadzenie bądź utrzymanie reżimu sanitarnego). W siedzibie Uczelni funkcjonuje wielostanowiskowa pracownia komputerowa, która przeznaczona jest na potrzeby prowadzonych zajęć o charakterze dydaktycznym”.
– Fakt, biurowiec jest nowoczesny, ale urzędują tam wyłącznie pracownicy IT i infolinii. To nie jest siedziba uczelni, rektorat – mówi inny nasz rozmówca.
Kilkukrotnie, idąc za radą pracowników infolinii, pisaliśmy do uczelni z prośbą o możliwość kontaktu z jej przedstawicielami, rektorem, kanclerzem, rzecznikiem prasowym. Prosiliśmy też o rozmowę z panem Adrianem M. Bez rezultatu. Z wyjątkiem takiej odpowiedzi: „Dział Obsługi Studenta otrzymał Twoje zgłoszenie! Skontaktujemy się z Tobą już wkrótce – ze względu na wzmożone zainteresowanie ofertą studiów WSKZ, czas oczekiwania może się wydłużyć – dziękujemy za Twoją cierpliwość”. ©℗