Najwcześniej pod koniec września znana będzie liczba uczniów repetujących klasę – informuje resort edukacji. Ale ustalenie jej nie będzie proste, bo z sondy DGP wśród samorządów i kuratoriów wynika, że nie mają one obowiązku gromadzenia takich informacji.

Nie znamy liczby uczniów, którzy zostali na drugi rok w tej samej klasie – mówią nam samorządy. Odsyłają do kuratoriów i dyrektorów szkół. Te pierwsze odpowiadają, że zakres ich kompetencji nie obejmuje tej sprawy, ci drudzy – że ani organ prowadzący, ani organ sprawujący nadzór pedagogiczny nie wymagają od nich przekazywania takich danych. Tymczasem wiedza, ilu uczniów nie zdało lub zostało warunkowo przepuszczonych, wydaje się kluczowa dla oceny jakości nauczania, choćby w kontekście skutków nauczania zdalnego.
Jak wynika z sondy przeprowadzonej wśród 50 samorządów, tylko część z nich gromadzi taką wiedzę we własnym zakresie. W Chorzowie w roku 2020/2021 promocji nie otrzymało 104 uczniów podstawówek. W 2021/2022 – już 189. Jeśli chodzi o szkoły ponadpodstawowe, to przed rokiem do następnej klasy nie zdało 162 uczniów, a ostatnio aż 397. Przybyło także osób, które zdawały egzamin poprawkowy. Wśród młodszych uczniów w roku szkolnym 2020/2021 było ich 48, a w ostatnim – 97. W liceach, technikach i szkołach branżowych poprawki miało rok temu 120 osób, teraz ponad dwa razy tyle.
Wiesław Filipiak, dyrektor zespołu szkół we Wrocławiu, potwierdza, że wzrost niepowodzeń był wyraźny. Wśród przyczyn upatruje edukację zdalną. W jego szkole absolutnym liderem przedmiotów sprawiających młodzieży kłopoty była matematyka. Choć zdarzały się też poprawki z angielskiego i informatyki.
W innych miastach, które nam odpowiedziały, sytuacja nie jest lepsza. Anna Chorąży z Miejskiego Centrum Oświaty w Tychach wylicza, że w roku szkolnym 2021/2022 promocji nie otrzymało 208 uczniów. Dwa lata temu takich przypadków było 111, a przed rokiem 150.
– To pokazuje, jaki był proces kształcenia przez ostatnie lata. A był mniej skuteczny – ocenia Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
– Mieliśmy trzech uczniów, którzy powinni byli przystąpić do egzaminu poprawkowego. W przypadku jednego rodzice zdecydowali, że jednak będzie powtarzał klasę. Drugi, pochodzący z Białorusi, wyjechał i nie znamy jego losów. Trzeci poprawkę zdał – wylicza Krzysztof Dudek, dyrektor podstawówki w Gdańsku. Tu dodatkowo cztery osoby nie zdały do następnej klasy, bo miały więcej niż dwie oceny niedostateczne.
Dyrektorzy podkreślają, że na liczbę osób, które nie zdały, nie miała wpływu większa liczba uczniów z Ukrainy. – Co do zasady otrzymywali promocję. Dyskusje z innymi dyrektorami szły w tym kierunku, by dawać im szansę, nawet trochę na wyrost – przyznaje dyrektor Dudek.
Statystyki przedstawia też Jacek Janusiewicz z wydziału edukacji UM Siedlce. Również pokazują niepokojący trend. To 30 osób powtarzających klasę w szkole podstawowej (wobec 18 przed rokiem i 14 dwa lata temu). Jeszcze słabiej wygląda zestawienie w szkołach ponadpodstawowych – 320 repetujących (wobec nieco ponad setki w poprzednich latach). Absolutnymi rekordzistami byli uczniowie pierwszych klas technikum. Naukę w tej samej klasie powtarzają 93 osoby.
Dorota Kowalska-Buś, naczelnik wydziału edukacji i sportu w Przemyślu, pokazuje zestawienia od roku szkolnego 2018/2019. Tu przybywa drugorocznych, zwłaszcza w podstawówkach. Ostatnio było ich 20, a w poprzednich latach ok. 11. Podobnie w Chełmie, gdzie klasę powtarza 20 uczniów szkół podstawowych – o 9 więcej niż przed rokiem i aż o 23 niż dwa lata temu.
O liczbę powtarzających klasę uczniów zapytaliśmy także kuratoria. Na 16 kuratoriów odpowiedziało nam 12. Wiedzę o drugorocznych mają tylko 2.
– Zakres zadań i kompetencji kuratora oświaty nie obejmuje przedmiotowej sprawy – tłumaczy Anna Bucholska z Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wielkopolskim. Podobnie odpowiada wielkopolskie kuratorium. Kuratorium w Olsztynie odsyła natomiast do dyrektorów szkół.
Joanna Walczak, dyrektorka zespołu szkół ogólnokształcących w Lublińcu, potwierdza, że ani organ prowadzący, ani nadzór pedagogiczny nie wymagają od szkół danych o osobach, które nie zdały. Nie są więc one raportowane. Ale być może się to zmieni. – W tym roku, ze względu na specyficzną sytuację związaną z pandemią oraz napływem uczniów z Ukrainy, planuję w październiku zebrać i przeanalizować dane m.in. dotyczące zdawalności – mówi z kolei Beata Wolak z Kuratorium Oświaty w Gdańsku. A MEiN potwierdza nam, że pełen obraz sytuacji w kraju będzie znany później.
Z danych zebranych przez DGP wynika, że na razie niewiele jest miast, gdzie sytuacja wygląda lepiej. Tak jest np. w Bydgoszczy, gdzie nie zdało 171 osób (poprzednio było ich 175). Także całe województwo kujawsko-pomorskie (tu kurator ma dane) może mówić o sukcesie. Promocji w ostatnim roku szkolnym nie otrzymało 7388 osób (o 3315 mniej niż przed rokiem i 1113 mniej niż w roku 2019/2020). Lepiej jest też w Siemianowicach: nie zdało 57 uczniów podstawówek (w poprzednich latach – odpowiednio 115 i 89) i jedynie 17 ze szkół ponadpodstawowych (wobec 40 i 54).