Wprowadzanie zmian w rozporządzeniu dot. ewaluacji jakości działalności naukowej 5 miesięcy przed końcem okresu sprawozdawczego za lata 2017-2021 jest działaniem niedopuszczalnym - wskazuje część naukowców, opiniujących projekt noweli. Według nich przepisy ingerują w proces ewaluacji, uzgodniony ze środowiskiem.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (obowiązuje od 1 października 2018 r. - PAP) wprowadziła nowe przepisy dotyczące prowadzonej co cztery lata ewaluacji m.in. uczelni. W ewaluacji przyznawane będą kategorie naukowe w poszczególnych dyscyplinach nauki. Od tych kategorii zaś zależy m.in. możliwość prowadzenia studiów o profilu ogólnoakademickim i nadawania stopni naukowych i kwota subwencji, którą jednostki naukowe otrzymują z budżetu państwa. Pierwsza ewaluacja miała pierwotnie objąć lata 2017-2020. Ostatecznie jednak obejmie lata 2017-2021 i rozpocznie się 1 stycznia 2022 r.
W połowie lipca w Rządowym Centrum Legislacji (RCL) opublikowano projekt rozporządzenia ministra edukacji i nauki, który dotyczy ewaluacji jakości działalności naukowej. Opiniowanie projektu trwało do 28 lipca. W czwartek opublikowano kilkanaście opinii, przygotowanych przez różne gremia naukowe.
Projekt zmian w rozporządzeniu dotyczącym ewaluacji negatywnie oceniły m.in.: Komitet Polityki Naukowej, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Konferencja Rektorów Uczelni Pedagogicznych, Konferencja Rektorów Polskich Uczelni Technicznych, Konferencja Dziekanów Wydziałów Przyrodniczych Uniwersytetów Polskich. Wątpliwości i zastrzeżenia przesłali też przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk.
"Swoje uwagi do projektu rozporządzenia zgłosili przede wszystkim pracownicy i dyrektorzy instytutów naukowych PAN, którzy uznali za niedopuszczalne wprowadzanie istotnych i kolejnych zmian zasad oceny osiągnięć jednostek naukowych na zaledwie kilka miesięcy przed rozpoczęciem ewaluacji jakości działalności naukowej. Tym bardziej, że tylko niektóre proponowane zmiany (...) dotyczą doprecyzowania przepisów dotyczących sposobu przeprowadzenia ewaluacji, a pozostałe będą miały istotny wpływ na ocenę ewaluowanych jednostek" - czytamy w piśmie prezesa PAN prof. Jerzego Duszyńskiego. Z kolei Konferencja Rektorów Uczelni Pedagogicznych podkreśla, że modyfikacja sposobu określania zestawów wartości referencyjnych dla kategorii naukowych w ostatnim momencie roku zamykającego pierwszą ewaluację nie sprzyja obiektywizacji kryteriów.
Z kolei m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) wskazała, że największe wątpliwości budzi jedna ze zmian w rozporządzenia, która - jak określono - burzy cały proces ewaluacji jakości naukowej zaakceptowany przez środowisko naukowe.
"Zgodnie z projektem zmian do rozporządzenia przewodniczący Komisji Ewaluacji Nauki będzie jedynie rekomendował ministrowi właściwemu do spraw szkolnictwa wyższego i nauki propozycje zestawów wartości referencyjnych dla kategorii naukowych A, B+ i B w poszczególnych dyscyplinach naukowych i artystycznych, natomiast ustalanie zestawów tych wartości będzie wyłączną kompetencją ministra" - zaznacza KRASP. KRASP przypomina, że zgodnie z projektem zmian rozporządzenia przewodniczący Komisji Ewaluacji Nauki będzie jedynie rekomendował ministrowi propozycje zestawów wartości referencyjnych dla kategorii naukowych A, B+ i B w poszczególnych dyscyplinach naukowych i artystycznych. Natomiast ustalanie zestawów tych wartości będzie wyłączną kompetencją ministra.
"Sprowadzenie roli Komisji Ewaluacji Nauki do podmiotu rekomendującego, a nie ustalającego wartości referencyjne, oznacza zmniejszenie roli środowiska naukowego w całym procesie ewaluacji" - ocenia KRASP. Z tym stwierdzeniem zgadza się Komitet Polityki Naukowej, który stwierdza, że minister, posiadając uprawnienia do dowolnego ustalania wartości referencyjnych może wpływać na końcowe wyniki ewaluacji. "Taki przepis istotnie zaburzy transparentność procesu ewaluacji" - uważa KRASP. Zwraca na to uwagę też Krajowa Reprezentacja Doktorantów (KRD). "Ustalanie wartości referencyjnych jako wyłącznej kompetencji ministra budzi wątpliwości wśród społeczności doktoranckiej co do faktycznych kryteriów przyznawania poszczególnych kategorii naukowych" - pisze w swojej opinii KRD. Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich zauważa, że taka zmiana jest "złamaniem umowy społecznej ze środowiskiem akademickim."
W uzasadnieniu projektu nowelizacji napisano, że wartości referencyjne dla kategorii naukowych A, B+ i B w poszczególnych dyscyplinach naukowych i artystycznych "są istotnym elementem polityki naukowej państwa, dlatego też uznano, że minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki – jako odpowiadający za realizację tej polityki – powinien je ustalać, a nie tylko zatwierdzać."
Natomiast Rada Doskonałości Naukowej (RDN) z aprobatą przyjęła proponowane zmiany dotyczące m.in. ustalania całkowitej wartości punktowej monografii naukowych z dziedziny nauk humanistycznych, nauk społecznych i nauk teologicznych, zwiększenia całkowitej wartości punktowej w przypadku redakcji naukowych monografii naukowych. Rada pozytywnie oceniła też zmiany ustalania punktacji za przychody z tytułu komercjalizacji wyników badań naukowych lub prac rozwojowych.
RDN napisała, że podziela zastrzeżenia środowiska naukowego, w których wskazano na zróżnicowanie punktów przyznawanym artykułom naukowym, w zależności od roku, w którym artykuły te zostały opublikowane. "Wskazane zróżnicowanie w przyznawaniu punktów deprecjonuje bowiem nierzadko wartościowe i długoletnie badania naukowe, podczas gdy dana jednostka nie mogła przewidzieć, iż ich ogłaszanie w latach 2017-2018 będzie miało mniejszą wartość, niż od roku 2019. W konsekwencji tego, wyniki ewaluacji działalności naukowej poszczególnych podmiotów za lata 2017-2020 mogą nie dawać w pełni obiektywnego i miarodajnego rezultatu" - czytamy w stanowisku RDN. Dlatego rada postuluje wprowadzenie takich zmian m.in. w rozporządzeniu na czas pierwszej ewaluacji, które ten problem rozwiążą.