Rządowi eksperci pracują nad dwoma projektami zmian w zasadach przyznawania wsparcia na studiach. Jeden ma wprowadzić nowe regulacje już od 1 października br., a drugi – bardziej radykalny – dopiero za dwa lata. W kontrze powstaje też propozycja środowiska akademickiego.

Projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki jest już po konsultacjach. Zakłada m.in. wprowadzenie zmian w zasadach przyznawania pomocy materialnej dla studentów, które mają wejść w życie już od 1 października 2021 r.
Co zamierza rząd? Przede wszystkim chce zmienić przepis, z którego wynika, iż świadczenia studentów (stypendia socjalne, rektora, dla niepełnosprawnych i zapomogi) przysługują nie dłużej niż przez sześć lat. Sprawia on wiele trudności interpretacyjnych – uczelnie błędnie liczą ten czas. Dlatego rząd zaproponował, aby łączny okres, przez który student może korzystać ze świadczeń, wynosił 12 semestrów, bez względu na ich pobieranie (lub nie) przez studenta. Na zmianach skorzystają osoby np. na kierunkach medycznych, bo będą mogli dostawać wsparcie dłużej o dwa semestry.
To nie koniec. Pod patronatem resortu nauki eksperci z uniwersytetów w Poznaniu i Krakowie pracują nad reformą przyznawania pomocy materialnej.
– Powoli zbliżamy się do zakończenia prekonsultacji naszych propozycji. Przygotujemy projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wraz z oceną skutków regulacji i uzasadnieniem. Po akceptacji przez MEiN zostanie on skierowany na ścieżkę legislacyjną. Chcemy go przedstawić do końca roku – zapowiada Marcin Kędzierski, współautor reformy z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Projekt zakłada, że stypendiów socjalnych nie przyznawałyby uczelnie. Student korzystałby z centralnego systemu, a wnioski rozpatrywałyby ośrodki pomocy społecznej.
– W wyniku prekonsultacji zdecydowaliśmy się na wprowadzenie kilku zmian w założeniach reformy. Pierwotnie proponowaliśmy, aby stypendia dla niepełnosprawnych również przenieść z uczelni na poziom centralny. Uważamy, że studenci z takim samym stopniem niepełnosprawności powinni być objęci taką samą pomocą, niezależnie od uczelni, dlatego wspólnie z Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Polskich pracujemy nad wprowadzeniem ujednolicenia stawek, ale pozostawiamy je na uczelni, podobnie jak stypendia rektora za wyniki w nauce – wyjaśnia Kędzierski.
Planowana reforma zakłada zwiększenie funduszu pomocy materialnej oraz stopniowe przesuwanie coraz większych środków na stypendia socjalne. Z badań wynika bowiem, że brak funduszy nie tylko utrudnia podjęcie decyzji o rozpoczęciu studiów, lecz także wyraźne pogarsza warunki studiowania. Ponad połowa studentów musi pracować, aby się utrzymać.
– Dlatego chcemy, aby docelowo, w perspektywie dekady, 80–90 proc. pieniędzy z funduszu na pomoc materialną trafiało na świadczenia socjalne, a tylko niewielka kwota – na stypendia naukowe, zgodnie zresztą z praktyką większości państw UE. Proponujemy też istotne podwyższenie progu dochodowego, od którego przyznawana byłaby pomoc socjalna, i podwyższenie kwot stypendiów. Wreszcie chcemy wprowadzić minimalną wartość wsparcia w wysokości 300 zł miesięcznie, indeksowaną o wskaźnik inflacji. Te założenia mają aprobatę MEiN. Chcemy, aby już od 1 sierpnia 2023 r. studenci mogli składać wnioski zgodnie z nowym systemem – informuje Marcin Kędzierski.
Przyznaje, że niektóre propozycje spotkały się z krytyką. – Spodziewaliśmy się jej, bo z perspektywy osób obsługujących dzisiejszy system lepiej nic nie zmieniać. Niestety, jak pokazują przeprowadzone przez nas badania, z systemu nie są zadowoleni jego obecni i potencjalni beneficjenci, a to z myślą o nich powinniśmy go konstruować – wskazuje.
Tymczasem środowisko akademickie szykuje własny projekt zmian w ustawie. Zostanie on przedstawiony we wrześniu.