- Nie możemy być głusi na obawy rodziców sześciolatków - stwierdził premier Donald Tusk, zapowiadając jednocześnie korektę w planowanej reformie edukacji. W roku 2014 do szkół pójdą sześciolatki, które urodziły się między styczniem a lipcem. Rok póżniej do pierwszych klas trafią już wszystkie sześciolatki. Dla dzieci 6-letnich urodzonych w drugim półroczu oznacza to przesunięcie obowiązku szkolnego o rok.
Premier stwierdził również, że zostaną przeprowadzone prace nad ustawowym limitem uczniów w klasach 1-3. Ma się w nich znajdować maksymalnie 25 dzieci. Donald Tusk stwierdził, że należałoby dzielić klasy ze względu na różnice w wieku uczniów z jednego rocznika.
Komentarze (52)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeReforma jest nieunikniona i trzeba się skupić na tym aby była przeprowadzano jak najłagodniej. We Włoszech była rozłożona chyba na sześć lat. W Niemczech pierwsza klasa to dzieci 6.5-7.5 z różnych roczników.
Pamiętam ,że minister Hall chciała rozłożyć ją na 4 lata, czyli w 2015 by się już skończyła.(Początkowo była za pójściem do szkoły wszystkich 6 i 7 latków) Można wprowadzić także etat asystenta nauczyciela w klasach od 1 do 3 .Pracować by mogli młodzi absolwenci szkół wyższych, aby zdobywać doświadczenie a później by mogli awansować na etat
nauczyciela.
Warto sobie poczytać jak wygląda szkolnictwo w innych krajach i jak tam przebiegała reforma.
www.ratujmaluchy.pl - tutaj można pobrać formularze do zbierania głosów