W tym roku gminy wytypowały do likwidacji około 350 szkół. Reforma szkolnictwa zawodowego i zmiana sieci szkół doprowadzi do wykreślenia kolejnych 890 obiektów.
Samorządy do końca lutego miały czas na podjęcie uchwał o zamiarze zamknięcia placówek oświatowych, w tym szkół i przedszkoli, a także internatów. Radni takie decyzje pozostawiali na ostatni dzień przewidzianego terminu. Dlatego jeszcze w ubiegłym tygodniu do kuratoriów spływały dokumenty z wnioskami o wydanie opinii do planowanych przez gminy działań.
Z najnowszych danych zebranych przez DGP wynika, że wyznaczonych do likwidacji jest ponad 1,2 tys. placówek oświatowych. Z mapy mają zniknąć te, do których od lat nie jest prowadzony nabór. Natomiast zamknięcie szkół ponadgimnazjalnych to skutek reformy szkolnictwa zawodowego wynikający z ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 205, poz. 1206).
– W zespołach szkół funkcjonowały np. licea profilowane, które nie miały uczniów lub byli oni tylko w ostatniej klasie maturalnej – wyjaśnia Grażyna Westerska, zastępca dyrektora wydziału organizacji i pragmatyki zawodowej Pomorskiego Kuratorium Oświaty.
Podkreśla, że kolejnymi przyczynami likwidacji są niż demograficzny oraz względy ekonomiczne związane z funkcjonowaniem szkół o małej liczbie uczniów. Z zebranych przez nas danych wynika, że z tych powodów zamkniętych w tym roku ma być ponad 300 tego typu obiektów. Na przykład w województwie dolnośląskim łącznie przeznaczonych do likwidacji jest 126 placówek. W przypadku 33 zdecydowały względy ekonomiczne. W woj. mazowieckim w sumie jest wytypowanych 141.
– Na 97 zamykanych placówek w dwóch przypadkach głównym powodem jest zmniejszająca się liczba uczniów, a wobec 14 podawane są względy ekonomiczne – potwierdza Małgorzata Moraczewska, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty.
Podobnie jest w województwie lubelskim. Na 154 likwidowanych tam szkół, zaledwie w przypadku 38 kierowano się względami finansowymi.
– O tym, ile rzeczywiście z planowanych do zamknięcia szkół zniknie, przekonamy się dopiero pod koniec września – potwierdza Janina Jakubowska, zastępca dyrektora wydziału rozwoju edukacji Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
Wyjaśnia, że część intencyjnych uchwał nie zostanie po prostu zrealizowanych. Najczęściej pod presją rodziców i nauczycieli radni wycofują się ze swoich decyzji. Co więcej również związki zawodowe skutecznie starają się je podważyć przy pomocy organu nadzorczego, którym jest wojewoda, a także odwołując się do sądów. W efekcie cała procedura likwidacji musi być prowadzona od początku w kolejnym roku.
W ubiegłym roku z przyczyn ekonomicznych planowano zlikwidować 727 szkół. Docelowo w systemie informacji oświatowej ubyło ich 349.