Wprowadzenie obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków nie spowodowało zmniejszenia liczby miejsc dla dzieci młodszych. Od 2007 r. odsetek trzylatków w przedszkolach zwiększył się z 36 proc. do 53 proc. a czterolatków z 48 proc. do 68 proc. - informuje MEN

We wtorek resort edukacji zamieścił na swojej stronie internetowej odpowiedź na opublikowany w poniedziałek raport Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców dotyczący edukacji przedszkolnej.

W raporcie tym można przeczytać, że system obowiązkowego przygotowania przedszkolnego zbudowano w wielu gminach w oparciu o szkoły nie zawsze odpowiednio do tego obowiązku przygotowane, nie dysponujące właściwymi warunkami materialnymi i kadrowymi do zajmowania się tak małymi dziećmi.

Według Stowarzyszenia, dzieje się tak gdyż przedszkoli publicznych jest za mało, dlatego samorządy chcąc zapewnić w nich miejsca trzy- i czterolatkom odsyłają starsze dzieci do szkół. W raporcie napisano także, że do oddziałów przedszkolnych w szkołach częściej trafiają pięciolatki z rodzin uboższych, których rodziców nie stać na opłacanie dodatkowych godzin (powyżej pięciu bezpłatnych) pobytu dzieci w przedszkolach.

W swojej odpowiedzi MEN przypomina, że obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci pięcio- i sześcioletnich może być realizowany w przedszkolu, oddziale przedszkolnym przy szkole podstawowej lub w innej formie wychowania przedszkolnego.

"Od wielu lat, w ponad 9 tys. szkół podstawowych (65 proc.) funkcjonują oddziały przedszkolne, do których na przykład w 2005 r., uczęszczało 43 proc. dzieci sześcioletnich realizujących obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego. Za kontrolę realizacji tego obowiązku, zawsze odpowiadał i nadal odpowiada dyrektor rejonowej szkoły podstawowej" - napisano.

Resort edukacji podaje, że w roku szkolnym 2007/2008, czyli w roku poprzedzającym przygotowanie projektu ustawy wprowadzającej obowiązek edukacji przedszkolnej dla pięciolatków, odsetek dzieci w tym wieku korzystających z wychowania przedszkolnego wynosił niecałe 58 proc. Obecnie wszystkie dzieci pięcioletnie objęte są obowiązkiem przedszkolnym. Zdecydowana większość dzieci (66 proc.) realizuje ten obowiązek w przedszkolu; w 2007 r. odsetek ten wynosił 59 proc.

"Oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych dostosowują swoje działania do potrzeb i postulatów rodziców. Podczas gdy wcześniej gwarantowały opiekę zaledwie przez 5 godzin, dziś wiele z nich pracuje dłużej, tak jak przedszkola. Warunki w oddziałach przedszkolnych, w których obecnie realizowane są zajęcia, nie odbiegają warunkami od tych w przedszkolach" - podaje MEN.

"Warto również zwrócić uwagę, że w ostatnich latach nastąpił znaczny wzrost liczby miejsc edukacji przedszkolnej. Od 2007 r. liczba miejsc łącznie wzrosła o około 300 tys; 200 tys., czyli dwie trzecie z nich, to nowe miejsca w przedszkolach, zaś jedna trzecia to miejsca w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych i innych formach wychowania przedszkolnego" - napisano.

Poinformowano także, że warunki edukacji przedszkolnej podlegają stałemu monitorowaniu przez MEN. W podstawowych kierunkach realizacji polityki oświatowej państwa w roku szkolnym 2011/2012 znalazło się m.in. badanie prawidłowości nadzorowania przez dyrektora publicznej szkoły podstawowej spełniania przez dzieci pięcio- i sześcioletnie rocznego obowiązkowego przygotowania przedszkolnego. Analogiczną kontrolę zaplanowano w roku szkolnym 2012/2013.

Resort edukacji informuje, że w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości kurator oświaty jest obowiązany do wydawania stosownych zaleceń. Podaje także, że warunki, w jakich uczą się dzieci w przedszkolach również są stale monitorowane przez Główny Inspektorat Sanitarny.

Przypomina również, że w projekcie budżetu państwa na 2013 r. przeznaczono 320 mln zł na wsparcie samorządów w rozwijaniu edukacji przedszkolnej, w tym na obniżenie opłat ponoszonych przez rodziców za pobyt dziecka w przedszkolu.

"MEN bardzo dokładnie przeanalizuje negatywne przykłady przedstawione w raporcie oraz poprosi kuratorów oświaty o zbadanie tych pojedynczych przypadków" - można przeczytać w odpowiedzi ministerstwa.

Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców powołane zostało przez grupę rodziców zaangażowanych w akcję społeczną "Ratuj Maluchy!" mającą na celu doprowadzenie do odstąpienia od wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków.