Ma też najniższy na świecie wymiar godzin, które powinien przepracować w szkole. Wynika to z najnowszego raportu Education at Glance 2012, który przygotowuje co roku OECD - Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Nauczyciel szkoły podstawowej przy tablicy spędza rocznie 502 godziny, co przy 186 dniach pracy daje około 162 minut - nieco ponad trzy i pół godziny lekcyjne dziennie. Dla porównania rosyjski ma średnio pięć lekcji dziennie, niemiecki 5,5, czeski blisko sześć, hiszpański prawie siedem, a amerykański osiem. Średni czas pracy dydaktycznej nauczycieli dla krajów OECD oraz UE wynosi ponad 5,5 godziny lekcyjnej.
Jeszcze gorzej wyglądają statystyki dotyczące wymaganego czasu pracy w szkole.
Komentarze(88)
Pokaż:
Trzeba było jeszcze dopisać ile niepotrzebnej makulatury muszą nauczyciele wygenerować do każdej przepracowanej godziny i do każdego ucznia. Nie jest to ich wymysł, tylko wymogi wynikające z przepisów. Za przepisy odpowiadają szanowni posłowie oraz MEN.
Pozdrawiam wszystkich pozostających w błogiej nieświadomości.
PS: jak nie wierzycie, to pomyślcie uczciwie ile w waszej pracy jest papierów, a ile "rzeczywistej" roboty. I pomnóżcie to razy kilka.
Po prostu lenistwo, brak efektów nauczania, kolidują z roszczeniowością.
Potem, jak się obudzi to wstaje i idzie z grabiami na podwórko szkolne zgarniać kasę. Ma taką wielką torbę i codziennie przynosi pełną torbę polskiej waluty, którą następnie wydaje byle jak i byle gdzie, np. na pomoce szkolne. Dyrektor zabrania mu to robić ale on jest niezdyscyplinowany. A po kilku dniach nauczyciel idzie na wakacje ...
Założę się, że Plb oraz xyz nie wiedzieli o tym jak i o wielu innych legendach szkolnych.
Następny odcinek telenoweli wkrótce. Plb i xyz - nie odchodźcie od ekranu ... :))))))))))))))))))))))))))))))
Mógłbyś sprecyzować, co to znaczy "wyniki najgorsze"? W stosunku do kogo lub do czego? Jeżeli masz na myśli badania międzynarodowe, to polscy uczniowie wypadają w nich rewelacyjnie (patrz raport PISA) i nie mam tu na myśli średniego wyniku, bo nie ma on wartości samej w sobie, ale porównanie tego wyniku z rezultatami uczniów z innych krajów. Co do wyników sprawdzianów, egzaminów, matur, to surowy wynik wyznaczony w skali kraju nie wnosi żadnej informacji. Na jego podstawie można jedynie stwierdzić, czy egzamin w danym roku był łatwy, czy trudny. I tylko tyle. Czy wysoki średni wynik gimnazjalistów w tym roku oznacza, że gimnazjaliści mają większą wiedzę i umiejętności niż ich rówieśnicy rok temu? W żadnym wypadku! Pokazuje jedynie, że tegoroczny egzamin gimnazjalny był łatwiejszy (tak na ogół postępuje CKE, gdy wprowadza nową formułę egzaminu) niż rok temu. Można opracować arkusz egzaminacyjny, z którego uczniowie uzyskają 90% punktów możliwych do zdobycia i taki, którego skuteczność wyniesie 10%. Informacja na temat zdobytej liczby punktów nabiera sensu dopiero wtedy, gdy porównamy ze sobą np. wyniki klas w danej szkole albo poszczególnych szkół w mieście oraz zestawimy te wyniki ze średnią kraju.