Niszowe dotąd kierunki studiów coraz bardziej przyciągają młodych ludzi. Specjalistyczne kierunki takie jak np. filologia czeska czy węgierska, ekonofizyka, bezpieczeństwo wewnętrzne dają szansę na ciekawszą pracę - informuje "Rzeczpospolita".

Z cytowanego przez gazetę raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że owe niszowe kierunki stale odnotowują kilkusetprocentowy wzrost liczby studentów. Np. iberystykę w 2010 r. studiowało blisko sześć razy więcej osób więcej niż rok wcześniej. Pięciokrotny wzrost liczby studentów zanotowały także filologia czeska czy makrokierunek automatyka i robotyka, elektronika i telekomunikacja.

W tym czasie studentów traciły najpopularniejsze kierunki, najwięcej - administracja, zarządzanie i pedagogika.

Popularność niszowych kierunków coraz bardziej wyczuwają uczelnie. W tym roku pojawią się nowe kierunki od projektowania gier po okcydentalistykę.