Ponad 68 proc. ankietowanych ocenia, że takie lekcje nie zachęcają do przedwczesnego rozpoczęcia życia płciowego. Badani są więc dość zgodni: według 80 proc. z nich edukacja seksualna powinna zostać w szkole. Jednocześnie większość jest jednak zdania, że odpowiedzialność za uświadamianie dzieci spoczywa przede wszystkim na rodzicach. Szkoła znalazła się na drugim miejscu. Nikt też nie wskazał internetu jako miejsca, skąd dzieciaki powinny czerpać wiedzę
Choć rodzice mają być głównym źródłem wiedzy o seksie, w szkole powinna być prowadzona edukacja seksualna – tak twierdzą przepytani na zlecenie DGP Polacy. Ich zdaniem rozmowa o współżyciu i antykoncepcji nie jest zachęcaniem do seksu. Zapytaliśmy o to kilka dni po skierowaniu przez Sejm do dalszych prac projektu ustawy „Stop pedofilii”, która za promowanie współżycia seksualnego przewiduje karę więzienia.