Za dni strajkowe nauczyciele zostali pozbawieni wynagrodzenia (za każdy tracą ok. 120-150 zł). Część samorządów zaoferowała w tej sytuacji, że może zrekompensować poniesione straty finansowe, ale Krakowska Regionalna Izba Obrachunkowa oraz Ministerstwo Finansów rozwiały wątpliwości: nie ma do tego podstaw prawnych. Sugerowano wręcz, że samorządy mogą zostać ukarane za takie działania.
Eksperci z Fundacji Batorego mają na ten temat inne zdanie i twierdzą, że samorząd i dyrektor szkoły mają prawo wypłacić pensje strajkującym pedagogom.
Porozumienie postrajkowe może uratować budżet nauczycieli
Jednoznaczne stanowisko MF odwołuje się do treści art. 32 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, który przewiduje, że: „W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia”.
Tymczasem prawnicy współpracujący z Fundacją Batorego uważają, że sprawa nie jest jednak tak prosta, jak chciałoby ją widzieć Ministerstwo Finansów. „Istnieje ścieżka prawna umożliwiająca samorządom wypłatę wynagrodzeń za czas strajku. Wystarczy, że porozumienia postrajkowe, które zostaną zawarte na zakończenie trwających sporów z dyrektorami placówek oświatowych2, będą zawierać takie postanowienia” – pisze dr hab. Dawid Sześciło – kierownik Zakładu Nauki Administracji na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert Fundacji Batorego.
W tej sprawie, kancelaria Ziemski & Partners idzie jeszcze dalej i powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24.09.2013 roku (III PK 88/12), z którego wynika, że w trakcie sporów zbiorowych prowadzonych na podstawie ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 ze zm.) wyraźne ustawowe oparcie mają porozumienia zawarte w bezpośrednich rokowaniach (art. 9 ustawy) oraz w czasie mediacji prowadzonej przez mediatora (art. 14 ustawy). SN wskazuje, że porozumienia strajkowe i postrajkowe (przyjęte w czasie strajku albo kończące go lub akcję protestacyjną) są źródłem prawa pracy (art. 9 § 1 kodeksu pracy). Zawarto je bowiem w zakresie ustawowych procedur polubownych, w bezpośrednich rokowaniach stron sporu albo przed mediatorem. A to oznacza, że porozumienia zbiorowe można zawrzeć na każdym etapie trwania sporu, również w czasie lub na zakończenie strajku bądź akcji protestacyjnej. Możliwość uznania takiego porozumienia za źródło prawa pracy wskazuje także wcześniejszy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7.09.1999 roku (I PKN 243/99).
W analizie Fundacji Batorego dr Dawid Sześciło wraz z Bartoszem Wilkiem udowadnia też, że bezzasadne są wysyłane pod adresem samorządów ostrzeżenia, że wypłata wynagrodzenia za czas strajku będzie skutkować odpowiedzialnością za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak tłumaczą w ekspertyzie przygotowanej w tym celu „opinie, a raczej przestrogi i naciski ze strony władzy centralnej przy okazji dyskusji na ten temat stanowią również nieuzasadnioną ingerencję w organizatorską samodzielność samorządów”.
Zgodnie z prawem samorządy, w granicach obowiązującego prawa, samodzielnie decydują o sposobie realizacji swojej misji, a organy administracji rządowej powinny powstrzymać się od kierowania pod ich adresem stanowisk próbujących narzucić określoną interpretację przepisów prawa. Zdaniem eksperta takie uwagi są nie na miejscu również dlatego, że już od kilkunastu lat kolejne rządy nie realizują konstytucyjnego obowiązku zapewnienia samorządom odpowiednich środków na finansowanie oświaty. Środki przekazywane obecnie w ramach subwencji oświatowej nie wystarczają nawet na pokrycie kosztów nauczycielskich wynagrodzeń.
Samorząd i szkoła może wypłacić wynagrodzenie za strajk
W całym tym sporze kluczowe znaczenie ma wykładnia art. 23 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Przepis ten stanowi, że: „Udział pracownika w strajku zorganizowanym zgodnie z przepisami ustawy nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych”. W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Okres przerwy w wykonywaniu pracy wlicza się do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy. Tezę o tym, że przepis ten formułuje zakaz wypłacania wynagrodzenia za czas strajku, wyraziła m.in. Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie. Autor pisma skonstatował, że wskazany przepis art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych „jednoznacznie przesądza, że nie jest dopuszczalna wypłata wynagrodzenia za czas strajku tym pracownikom, którzy uczestniczyli w akcji strajkowej”. Dalej wskazano, że z dobrowolności uczestnictwa w strajku wynika, że osoby decydujące się na ten krok muszą się liczyć z utratą wynagrodzenia. Ale – tu zdaniem ekspertów Fundacji Batorego – może ale nie musi.
Eksperci tłumaczą, że kluczowe jest to, czy strajk jest legalny. Nikt nie zakazuje prawa do wynagrodzenia: to pracodawca w porozumieniu kończącym strajk, może – jeżeli chce - zobowiązać się do wypłaty tego wynagrodzenia. Fundacja Batorego podkreśla również, że zgodnie z orzecznictwem, porozumienie zbiorowe będzie źródłem prawa pracy – nawet gdy nie wynik a z wyraźnego upoważnienia ustawowego. Więc w momencie zakończenie strajku – podkreślają eksperci - należałoby zadbać na poziomie samorządów (w istocie spór zbiorowy obydwa się na poziomie poszczególnych szkół) o zawarcie stosownych porozumień obejmujących wypłatę wynagrodzenia za czas strajku.
Samorządy kształtując swoje zobowiązania wobec nauczycieli w porozumieniach postrajkowych, korzystać będą właśnie ze swojej swobody organizatorskiej, która oznacza w tym wypadku, że organy administracji rządowej nie posiadają mandatu do wiążącego określenia czy narzucenia samorządom, co w treści tych porozumień może się znaleźć
RIO ostrzegło, że może dojść do naruszeni dyscypliny finansów publicznych. „Podmiot wydatkujący środki publiczne jest zobowiązany do ścisłego przestrzegania przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków. Naruszenie przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków stanowi czyn będący naruszeniem dyscypliny finansów publicznych i wiąże się z ponoszeniem odpowiedzialności z tego tytułu”. To zdaniem Fundacji Batorego nie ma podstaw - Mechanizm finansowania oświaty za pomocą subwencji nie ma podstawy do zmniejszenia tejże subwencji z powodu strajku nauczycieli. I daje wolność samorządom w wydatkowaniu na cele oświatowe.
Dodatek motywacyjny za strajk niewskazany
Samorządy i dyrektorzy chcieli wykorzystać możliwość rekompensaty w postaci dodatków motywacyjnych. To jednak zdaniem Batorego nie rekomendujemy wy-korzystania tej formy prawnej do wypłacenia nauczycielom kwot odpowiadających utraconym z tytułu strajku wynagrodzeniom.
A to dlatego, że tak, jak wynagrodzenie zasadnicze zależne jest od stopnia awansu, dodatek funkcyjny od pełnionej funkcji, dodatek za pracę w trudnych warunkach – od tychże warunków, dodatek za wysługę lat – za długość pracy, etc., tak dodatek motywacyjny związany jest osiągnięciami – określonymi bardziej szczegółowo w aktach przyjmowanych przez samorząd.
Podobne stanowisko przedstawiło kilka dni temu ZNP. Również udowadniali, że nie ma przeszkód prawnych do wypłaty wynagrodzeń za czas strajku.