Doktoranci, którzy chcą założyć działalność gospodarczą, nie mogą korzystać z takiego samego wsparcia jak studenci.
– Problem dotyczy młodych ludzi, którzy ukończyli studia, mają wiedzę i zapał, by prowadzić własną działalność. Jednocześnie nie chcą rezygnować z dokształcania i kontynuują naukę w ramach studiów trzeciego stopnia – studiów doktoranckich czy też odpowiednich dla swojej branży studiów podyplomowych. Zdawać by się mogło, że takie młode i ambitne osoby dają większą gwarancję, iż założona przez nich działalność gospodarcza będzie przynosiła zyski, będzie kontynuowana i w dalszej perspektywie również tworzyła miejsca pracy – tłumaczyła Agnieszka Hanajszczyk, poseł PO, w piśmie do resortu pracy.
Zwróciła przy tym uwagę, że obecnie jest wiele programów wspierających młodych ludzi w założeniu własnego biznesu. Mogą oni dostać jednorazowe dofinansowanie z urzędu pracy, jest mnóstwo programów współfinansowanych ze środków unijnych.
– Kłopot w tym, iż większość z tych form pomocy jest przeznaczona dla „niekształcących się”. A interpretacja tego pojęcia różni się w zależności od rodzaju dotacji. Urzędy pracy wskazują, iż osoby, które kształcą się w ramach studiów trzeciego stopnia czy studiów podyplomowych, mogą uzyskać dotację, bo jest to niejako kształcenie dodatkowe. Na dofinansowanie z UE nie mają jednak szans, ponieważ przy tych dotacjach interpretacja pojęcia „niekształcenia” oznacza nieuczestniczenie w żadnych formach kształcenia – wskazuje Hanajszczyk.
Posłanka zwróciła się w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort wyjaśnia, że wspieranie przedsiębiorczości przez ministra pracy realizowane jest w ramach ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1065, ze zm.). W ramach ustawy funkcjonują instrumenty rynku pracy, których głównym celem jest wsparcie bezrobotnych.
– Odnosząc się do kwestii dotyczącej dostępności pomocy z Funduszu Pracy dla osób kontynuujących naukę w ramach studiów trzeciego stopnia (studiów doktoranckich) lub studiów podyplomowych, informuję, iż dostępne wsparcie przewidziane jest m.in. dla osób, które uczą się w szkole wyższej, studiujących na studiach niestacjonarnych, zarejestrowanych w urzędzie pracy. Jak wynika z definicji osoby bezrobotnej, ci, którzy kontynuują naukę na studiach stacjonarnych, nie mogą złożyć wniosku o dofinansowanie, natomiast, jeżeli uczą się na studiach niestacjonarnych, mogą o nie występować – wyjaśnia Stanisław Szwed, wiceminister pracy.
Ponadto wspieranie przedsiębiorczości odbywa się również poprzez realizację programu pożyczkowego. Możliwy kredyt wynosi obecnie ponad 84 tys. zł. Grupą uprawnioną do złożenia wniosku o niego są studenci ostatniego roku studiów pierwszego stopnia, drugiego stopnia, jednolitych studiów magisterskich, którzy nie muszą się rejestrować w urzędach pracy. Pozostałe osoby muszą być zarejestrowane w urzędzie pracy jako bezrobotne. Oznacza to, że taki wniosek może być pozytywnie rozpatrzony tylko w przypadku osoby, która kontynuuje naukę w trybie niestacjonarnym.