Minister sprawiedliwości będzie mógł powołać kilka komisji odwoławczych, jeśli okaże się, że wniesiono dużą liczbę skarg od wyników egzaminu adwokackiego, radcowskiego oraz notarialnego.
Minister sprawiedliwości będzie mógł powołać kilka komisji odwoławczych, jeśli okaże się, że wniesiono dużą liczbę skarg od wyników egzaminu adwokackiego, radcowskiego oraz notarialnego.
Aplikanci, którym nie powiódł się egzamin kończący aplikację, mogą liczyć na szybsze rozpoznanie swojego odwołania – wynika z nowelizacji ustawy – Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych oraz ustawy – Prawo o notariacie. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od jutra.
Nowe regulacje wprowadzają możliwość powołania więcej niż jednej komisji odwoławczej od wyników egzaminów zawodowych. Będzie to możliwe, jeśli zostanie wniesiona duża liczba odwołań. Minister sprawiedliwości, powołując dodatkowe komisje, będzie wskazywał również ich właściwość terytorialną. Nowela zmienia także większość wymaganą do podejmowania uchwał przez członków komisji odwoławczej. Zgodnie z nowymi przepisami uchwały będą podejmowane większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy członków komisji odwoławczej. Taka zmiana ma zapewnić sprawne przeprowadzanie postępowania odwoławczego. Nieobecność jednego członka komisji nie będzie wstrzymywała jej prac.
Do tej pory minister sprawiedliwości powoływał tylko jedną komisję odwoławczą. Rozpoznawała ona odwołania od uchwał w sprawie wyniku egzaminu adwokackiego, radcowskiego oraz notarialnego podjętych przez komisje egzaminacyjne. Duża liczba odwołań od każdego egzaminu zawodowego uniemożliwiała sprawne i szybkie rozpoznanie wniosków. W ubiegłym roku prace komisji odwoławczych po egzaminach zawodowych trwały średnio około 10 miesięcy. Od egzaminu adwokackiego odwołało się 191 osób, od egzaminu radcowskiego 351 osób oraz 69 od egzaminu notarialnego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama