Przez noc przewożono pacjentów Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej szpitala w Raciborzu, który będzie pierwszym w woj. śląskim szpitalem zakaźnym – poinformowała PAP rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska. Placówka ma być przygotowana w niedzielę po południu.
Decyzją wojewody śląskiego szpital w Raciborzu, gdzie obecnie na oddziale zakaźnym leczonych jest pięcioro pacjentów z koronawirusem, od poniedziałku będzie – zgodnie z wytycznymi resortu zdrowia – w całości szpitalem zakaźnym: jednym z 19 takich w Polsce. Placówka ma zabezpieczyć na potrzeby chorych ok. 300, a w razie potrzeby ponad 400 łóżek.
„W nocy przewożono pacjentów z OIOM – szpital w Raciborzu po południu ma być już przygotowany” - zaznaczyła w niedzielę rano Kucharzewska. Po zakończeniu procesu przekształcenia Szpitala Rejonowego im. J. Rostka w Raciborzu, podobna procedura ma objąć drugą wybraną pod tym kątem placówkę w woj. śląskim: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Tychach.
Kucharzewska w niedzielę podkreśliła też, że wszystkie sprawdzone w nocy próbki od pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem okazały się ujemne. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach wykonuje takie testy od 2 marca – jak zapewniały w ostatnich dniach służby wojewody, praca trwa tam przez całą dobę.
Ogółem w woj. śląskim potwierdzono dotąd 12 zakażeń. Pacjenci przebywają w placówkach w Raciborzu, Cieszynie, Zawierciu i Chorzowie. Jako ostatni na oddział zakaźny Szpitala Powiatowego w Zawierciu trafił – po uzyskaniu dodatniego wyniku testu - lekarz anestezjolog z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. Kornela Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
W związku z tym szpital, w którym pracował anestezjolog, wstrzymał planowe przyjęcia a praca izb przyjęć została zawieszona. Pacjenci oddziału intensywnej terapii i jego personel zostali poddani badaniom. W sobotę wieczorem szpital podał, że blisko 50 próbek pobranych głównie od kadry lekarskiej i pielęgniarskiej, które miały kontakt z zakażonym, dało wyniki ujemne.
Ponad 150 próbek pobrano też w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu. Tamtejszy oddział chorób wewnętrznych i diabetologii sosnowieckiego z ok. 50 pacjentami został zamknięty po tym, gdy u jednego z nich potwierdzono koronawirusa. Czasowo zamknięto też szpitalny oddział ratunkowy, przez który przeszedł przyjmowany do szpitala pacjent.
Po potwierdzeniu zakażenia koronawirusem mężczyzna został przewieziony na oddział zakaźny szpitala w Zawierciu. Także w tym przypadku wyniki wszystkich ponad 150 testów pacjentów i personelu szpitala pozostających w kwarantannie okazały się w sobotę ujemne.
Przedstawiciele szpitala - kluczowego Centrum Urazowego w woj. śląskim - deklarowali w sobotę, że dołożą starań, by tamtejszy SOR wznowił pracę na początku tygodnia. Pracownicy i pacjenci mogący mieć bezpośredni kontakt z zakażonym pacjentem mieli pozostać objęci kwarantanną do wykonania ponownych testów. Przebadany personel SOR ma odbyć kwarantannę domową.
Ogółem – zgodnie z danymi służb wojewody publikowanymi w nocy z soboty na niedzielę – w związku z koronawirusem w regionie hospitalizowano 45 osób, kwarantanną objęte były 532 osoby, a nadzór epidemiologiczny obejmował 2932 osoby. Pacjenci z potwierdzonym zakażeniem przebywali w szpitalach w Raciborzu (5 osób), Cieszynie (3), Zawierciu (3) i Chorzowie (1).