Pasażerowie niemieckiej Lufthansy znowu muszą liczyć się z odwołanymi i opóźnionymi lotami. Dziś i jutro po raz kolejny strajkować będą piloci tej linii.

Strajk rozpocznie się o 13.00, ale jego skutki już są odczuwalne. Aby uniknąć chaosu na lotniskach, Lufthansa już wczoraj zaczęła wykreślać z rozkładu niektóre połączenia. W sumie w czasie całego strajku nie odbędzie ponad 1400 zaplanowanych lotów.

Strajk obejmuje połączenia krótko i średniodystansowe, w tym rejsy do Polski. Loty na dalekich trasach międzykontynentalnych mają odbywać się normalnie. Strajk potrwa przez 35 godzin. Sytuacja powinna wrócić do normy w środę rano.

Piloci Lufthansy strajkują w obronie przywilejów emerytalnych. To kolejny taki protest w ostatnich tygodniach. Strajk nie będzie miał wpływu na funkcjonowanie innych linii lotniczych należących do koncernu Lufthansa.