Należący do PLL LOT samolot Boeing 787 Dreamliner już miał odlecieć z Chicago, gdy okazało się, że niezbędna będzie kolejna naprawa - tym razem zepsuł się silnik. Niedawno w tym samolocie naprawiono akumulatory.

Rzecznik LOT-u Marek Kłuciński powiedział IAR, że w maszynie trzeba będzie wymienić silnik. Usterka jednostki napędowej wyszła na jaw w trakcie przeglądu, o który LOT poprosił producenta silnika firmę Rolls-Royce w związku przymusowym trzymiesięcznym postojem.

"LOT nie będzie płacił za inspekcję i naprawę" - dodaje Kłuciński. Wszystkie koszty poniesie producent silnika. Wymiana ma się zakończyć w środę.

W styczniu wszystkie Dreamlinery uziemiono z powodu awarii akumulatorów. Okazało się, że wadliwie wykonane były baterie litowo-jonowe.