Operatorzy mają dwa miesiące na rozpoczęcie rejestracji kart przedpłaconych i czas do 2 stycznia 2017 r. na jej zakończenie. Potem wielu klientów może czekać wyłączenie telefonu
Polacy pokochali komórki na pre-paidy / Dziennik Gazeta Prawna
Oby nie było tak jak z PIT-ami, że większość osób będzie chciała rejestrować karty w ostatnim momencie. Jeśli tak się stanie, pewnie święta i Sylwestra spędzę w sklepie, pomagając na pierwszej linii – Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, rozkłada ręce zapytany o to, jak jego firma wdroży nowy obowiązek, który przed operatorami stawia procedowana ustawa antyterrorystyczna. Podobnie jak on, nie wie tego do końca jeszcze żaden z operatorów.
O tym, że rząd chce wprowadzić obowiązek wstecznego zarejestrowania abonentów korzystających z kart pre-paid, czyli przedpłaconych, przy których zakupie do tej pory nie trzeba było podawać danych, wiadomo od kilku tygodni. Jednak firmy liczyły, że na wdrożenie tego zadania będą miały co najmniej kilka miesięcy, a deadline na zarejestrowanie wszystkich abonentów będzie nie prędzej niż za 12 miesięcy. Najnowsza wersja ustawy, którą właśnie przyjęła Rada Ministrów, wprowadza jednak znacznie krótsze terminy. Nowa ustawa ma zacząć obowiązywać operatorów od lipca, a ostateczny termin na zarejestrowanie wszystkich kart ma minąć już 2 stycznia 2017 r., czyli telekomy dostają 5 miesięcy na przeprowadzenie całego procesu.
Poważna kampania
– To termin na krytycznej granicy możliwości. Nie jest tak, że obowiązek rejestrowania pre-paidów jest u nas wprowadzany w sytuacji, gdy jest to usługa nowa, a rynek jeszcze młody. Wręcz przeciwnie – mamy do czynienia z rynkiem już dojrzałym, na którym taka forma korzystania z usług komórkowych jest bardzo popularna – ostrzega Mirosław Śmiałek, ekspert w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji. – I teraz nagle trzeba w niecałe pół roku dotrzeć do niemalże połowy abonentów i nie tylko zawiadomić ich o konieczności rejestracji, ale także do tego przekonać i zaoferować wygodny, szybki proces takiej rejestracji. To będzie naprawdę poważna kampania – dodaje Śmiałek.
Oficjalnie telekomy mówią tak: – Zarówno dla operatorów, jak i klientów sama rejestracja kart SIM nie stanowi żadnego problemu, ponieważ proces ten jest realizowany od lat, np. przy przeniesieniu numeru z jednej sieci do drugiej – stwierdza Wojciech Strzałkowski z biura komunikacji społecznej T-Mobile Polska.
Nieoficjalnie przyznają: – Nie mamy bladego pojęcia, jak to zrobić. Ze strony rządu jeszcze nie ma szczegółowych wytycznych, więc nie bardzo wiemy, jak zabierać się do pracy. Wiemy tylko, że stworzenie systemu i kampania informacyjna będą po naszej stronie – twierdzi przedstawiciel jednej z firm.
– Obecnie opublikowana jest już trzecia wersja projektu tej ustawy i każdy z dotychczasowych projektów zawierał inne zapisy dotyczące obowiązku rejestracji kart pre-paid – wskazuje Arkadiusz Majewski z działu komunikacji korporacyjnej Plusa.
Wątpliwości się mnożą
A pytań o praktyczne aspekty tego procesu jest sporo. – Co z nieletnimi? Czy będą mogli, a jeżeli tak, to w jaki sposób, rejestrować karty na siebie, czy jednak będzie to obowiązek ich prawnych opiekunów? Czy sprzedawcy w kioskach, na stacjach benzynowych, w sklepikach spożywczych (pre-paidy są dostępne nie tylko w salonach operatorów) będą też mogli na bieżąco rejestrować nowe karty i ich właścicieli? A jeżeli tak, to w jaki sposób? Co z numerami, których właściciele nie zdążą zarejestrować się przed 2 stycznia? Czy zostaną już całkiem wyłączone? – wymienia niejasne elementy nowego prawa Śmiałek.
Operatorzy szukają podpowiedzi w już obowiązujących przepisach. – Nieletni – raczej tylko na dowód opiekuna, bo – podobnie jak w abonamencie – potrzebny będzie dokument potwierdzający numer PESEL. Karty niezarejestrowane przed 2 stycznia? Być może pojawi się furtka dla spóźnialskich, by rejestrując po terminie, mogli odzyskać numer. Ale jeżeli ktoś miał na karcie niewykorzystane pieniądze, to brak rejestracji niemal na pewno będzie oznaczał ich przepadnięcie, bo ten aspekt regulują po prostu przepisy umów konsumenckich wskazujące, że po upływie terminu ważności jednostki niewykorzystane przepadają i nie podlegają zwrotowi. Co zrobić ze sprzedażą u naszych partnerów? Nie wiem. To problem do rozgryzienia, bo jak np. zobowiązać sprzedawców w kioskach do kserowania dowodów klientów? – opowiada nam przedstawiciel jednego z operatorów. Zastrzega, że to wstępne wnioski, a prawnicy dopiero analizują wszelkie możliwe scenariusze.
– Możliwość skanowania dowodów osobistych na pewno bardzo usprawniłaby proces. To gwarantowałoby skuteczność rejestracji i eliminowałoby błędy – zauważa Marcin Gruszka z Playa. Ale choć ustawa rzeczywiście przewiduje, że rejestracji będzie można dokonywać za pośrednictwem partnerów, to nie ma do niej jeszcze propozycji przepisów wykonawczych, które wskazywałyby, jak zadanie ma wyglądać w praktyce i jak równolegle ochronić dane klientów.
Gorące święta
Co do jednego operatorzy są zgodni: 2 stycznia jako termin zakończenia rejestracji wstecznej jest bardzo nieszczęśliwy. – Proponowany termin, tuż po okresie świątecznym, może być dużym utrudnieniem dla użytkowników i operatorów. Doświadczenia z podobnych operacji wskazują, że osoby zobligowane do złożenia oświadczenia czekają z tym do ostatniego dnia. W tym przypadku wypadnie on w najgorętszym okresie międzyświątecznym i dlatego postulowane przesunięcie terminu o miesiąc na 1 lutego 2017 r. wydaje się optymalnym rozwiązaniem dla wszystkich stron – podkreśla Strzałkowski.
Proces rejestracji pre-paidów będzie skutkował urealnieniem liczby wykorzystywanych kart przedpłaconych. Eksperci są zgodni, że oficjalne dane – na koniec 2015 r. według GUS pre-paidów miało być blisko 27 mln – są zawyżone. Dowodem na to jest chociażby „wycinka pre-paidów” przeprowadzona pod koniec 2015 r. przez T-Mobile. Dotyczyła ona ponad 3 mln sztuk kart. W efekcie rynek odnotował statystyczny regres – pod koniec 2014 r. operatorzy wykazywali 30,4 mln kart pre-paid.