Federacja Konsumentów ostrzega przed nieprzemyślanym korzystaniem z ofert łączonych na usługę telekomunikacyjną wraz z dodatkowym urządzeniem. Umowę podpisujemy na 24 miesiące, ale raty będziemy spłacać dłużej.

Oferty łączone są stosowane przez operatorów komórkowych od dawna, choć najbardziej popularne jest wliczanie kosztów urządzenia w abonament. W takim przypadku podpisujemy tylko jedną umowę - zgodnie z obowiązującym prawem telekomunikacyjnym nie może ona trwać dłużej niż 24 miesiące.

Nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne ze stycznia 2013 r. wprowadziła przepis, z którego wynika, że umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych nie może obowiązywać przez okres dłuższy niż 24 miesiące. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie konkurencyjności na rynku telekomunikacyjnym. Skoro konsument może przenosić numer od operatora do operatora - tzn. że podpisze umowę z tym, który zaoferuje mu korzystniejsze warunki. A im częściej konsument będzie miał taką możliwość, tym lepiej.

Inaczej jest w przypadku ofert łączonych – szczególnie tych, których elementem jest sprzęt o wyższej wartości (laptop lub tablet). Operatorzy z jednej strony chcą zwiększyć sprzedaż usługi, ale nie mogą też tracić na kosztach sprzętu. W tym wypadku jednak podniesienie abonamentu o cenę urządzenia mogłoby sprawić, że oferta stanie się nieatrakcyjna. Dlatego firmy oferują klientom podwójne umowy lub bardziej precyzyjnie dwie umowy: standardową na usługę i ratalną na sprzęt. Klient dostaje tym samym niższy abonament i wymarzony sprzęt.

Federacja Konsumentów ostrzega jednak, że umowy ratalne są zaprzeczeniem konkurencyjności na rynku. Największe zagrożenie wiąże się z ograniczeniem przenoszenia usług do innych operatorów. Mając jeszcze nie spłacony telefon konsument nie podpisze umowy z nowym operatorem (czy nawet dotychczasowym). Powstanie sytuacja, w której do czasu spłacenia rat konsumenci będą związani z operatorami umowami na czas nieokreślony, z droższymi SMS-ami i połączeniami niż przy świeżo zawieranych umowach.

Więcej o umowach na czas nieokreślony i zakończeniu umowy z operatorem znajdziesz tutaj:

Kończy Ci się umowa z operatorem? Sprawdź, jakie masz prawa

Co w umowach piszczy

Choć większość operatorów zapewnia, że nie stosuje niedozwolonych klauzul w umowach łączonych, liczby mówią o czymś całkowicie innym. Ze styczniowego raportu UKE wynika, że na 104 kontrolowanych operatorów 100 zawierało w umowach liczne klauzule niedozwolone i nie wprowadzało zapisów ze styczniowej nowelizacji prawa telekomunikacyjnego. W jednym przypadku operator zażądał natychmiastowej spłaty wszystkich rat za sprzęt zakupiony w ofercie łączonej za zerwanie z nim umowy. Instytucja nie podała jednak nazwy tego operatora ani usługi, która była świadczona klientowi.

„W normalnych okolicznościach jeśli umowa jest wiązana (usługa z urządzeniem) w przypadku rozwiązania umowy z winy operatora nie dochodzi do naliczenia kary umownej. Zdarzały się jednak przypadki, kiedy w razie rozwiązania umowy z winy operatora konsument był zobowiązany do natychmiastowej spłaty rat za urządzenie. Dopiero w toku reklamacji operator pozostawia możliwość spłacania rat według harmonogramu spłat” – informuje Agnieszka Popławska, prawnik Federacji Konsumentów.

Popławska zauważa, że problem ten dotyczy w dużej mierze osób starszych, które sądzą że tablet "dostały" w prezencie. Tacy klienci na co dzień używają bardzo starych modeli telefonów i umów prepaid lub na czas nieokreślony (zawarta na warunkach promocyjnych umowa skończyła się kilka lat temu, a oni jej nie aneksowali) i urządzenia te są zupełnie im niepotrzebne.

Wymuszanie na klientach spłaty wszystkich rat po zerwaniu umowy to nie jedyny problem konsumentów związany z ofertami łączonymi. Warto też wspomnieć, że jeśli urządzenie się zepsuje po zakończeniu umowy z operatorem, konsument będzie musiał je naprawić na własny koszt. Odpowiedzialność niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową wynosi jedynie 2 lata, a gwarancja producenta niewiele dłużej. W takiej sytuacji klient będzie musiał jednak nadal spłacać raty za zepsuty sprzęt.

Umowy warto czytać

Aby uniknąć przykrej niespodzianki należy uważnie przeczytać umowę z operatorem. Informacja o rozdzielonej sprzedaży znajduje się w wyróżnionym okienku umowy, a na odwrocie faktury znajdziemy harmonogram spłat w 30, 36 czy 49 ratach. Trzeba jednak pamiętać, że w wypadku podpisania takiego dokumentu, konsument będzie związany jego zapisami nawet wtedy, jeśli nie do końca się z nimi zgadza.

Rozłożenie spłat na raty wraz z promocyjną usługą może być kuszące. Warto jednak poznać wszelkie zapisy w umowach oraz klauzule informujące o harmonogramach spłat zaległości za sprzęt. Trzeba też żądać od firmy telekomunikacyjnej informacji o tym jaka procedura dotycząca umowy na raty będzie obowiązywać, kiedy rozwiążemy umowę z winy operatora lub odwrotnie - operator rozwiąże umowę z nami.

Według Federacji Konsumentów podpisanie umowy łączonej jest dla klienta niekorzystne, choć niewątpliwie dla niektórych takie rozwiązanie może mieć pewne plusy. Nie wszystkich stać bowiem na kupno nowoczesnego sprzętu, co wiąże się z jednorazowym wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych. Najważniejsze jest jednak, aby klient był świadomy treści podpisywanej umowy i związanych z nią zastrzeżeń i wyłączeń.