Już dawno samorządy z taką zawziętością nie walczyły o swoje pieniądze z rządem. Gminy, miasta, powiaty i władze wojewódzkie planują na wrzesień wiele przedsięwzięć, które mają wymusić na władzy centralnej zmianę stanowiska wobec sytuacji finansowej samorządów. A konkretniej – uświadomić, że dalsze przerzucanie na nie zadań skończy się finansową katastrofą.
Samorządy w liczbach / DGP
W drugiej połowie września kilkadziesiąt gmin i powiatów zacznie podliczać swoje straty z ostatnich kilku lat, które są efektem zmian ustawowych. W sumie może chodzić nawet o kilkanaście miliardów złotych.
Wyliczenia zostaną dokonane w oparciu o metodologię opracowaną m.in. przez prof. Michała Kuleszę, który pomaga lubuskim samorządowcom przygotować wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Skargę złoży w imieniu kilkudziesięciu gmin i największych korporacji samorządowych miasto Nowa Sól.
– Urzędnicy dostaną w przesłanym formularzu wykaz, zgodnie z którym powinni podliczać swoje straty. Najpóźniej w listopadzie skarga trafi do trybunału – mówi nam Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli.
Dodaje, że gminom nie zależy na tym, by zwrócono im pieniądze. – Chodzi nam o to, by trybunał zahamował proces zrzucania na nas obowiązków – zaznacza prezydent.
Rządowi zaczyna brakować już miejsca na zamiatanie samorządowych problemów pod dywan. Dlatego na początku września premier Donald Tusk spotka się z przedstawicielami lokalnych władz, zbierającymi podpisy pod obywatelskim projektem zmiany ustawy o dochodach samorządów w ramach akcji „Stawka większa niż 8 mld zł” (tyle rocznie tracą samorządy wskutek zmian w prawie). Głównym tematem rozmów ma być sytuacja finansowa gmin.
Mimo to prawdopodobnie już pod koniec września do Sejmu trafi projekt nowelizacji ustawy zakładający zwiększenie procentowego udziału gmin, powiatów i województw we wpływach z podatku PIT. Zbieranie podpisów w miastach ma niebawem znacznie przyspieszyć, bo od 5 lipca komitet zebrał tylko 18 tys. podpisów.
Ale organizatorzy zapewniają, że to tylko ułamek wszystkich głosów, a z zebraniem wymaganych 100 tys. podpisów nie będzie problemu. – Są wakacje, dane z komitetów lokalnych spływają do nas z dużym opóźnieniem – usłyszeliśmy w biurze prasowym.
Gminy uderzą też w interesy nauczycieli. Na wrzesień planowany jest samorządowy kongres edukacyjny (zamiast tradycyjnego kongresu gmin), na którym zaprezentowany zostanie projekt nowelizacji Karty nauczyciela i ustawy o systemie oświaty.
Chodzi o likwidację niektórych przywilejów nauczycielskich i zmiany w finansowaniu edukacji. Samorządowcy zadbali o medialną stronę wydarzenia – wynajęto sale konferencyjne na Stadionie Narodowym oraz Salę Kongresową. Starają się, by prezydent Bronisław Komorowski objął wydarzenie swoim patronatem.
Eksperci, choć doceniają wysiłek samorządowców, nie wróżą im powodzenia w walce z rządem. – Od kilku lat mamy proces centralizacji, a władze rządowe nie zdają się zbyt przejmować dochodami samorządów – mówi prof. Wiesława Miemiec z Uniwersytetu Wrocławskiego.