Polski Fundusz Rozwoju stworzył platformę do kontaktu samorządów i firm technologicznych, których produkty lub usługi ułatwią pracę lokalnym władzom.
„Antykryzysowa Platforma Rozwiązań Technologicznych” to wspólny projekt PFR i Związku Miast Polskich (ZMP). Jego celem jest „wsparcie jednostek samorządu terytorialnego we wdrażaniu i wykorzystywaniu narzędzi cyfrowych, wspomagających ich funkcjonowanie i realizację zadań w okresie epidemii COVID-19”. – Pandemia zmusza wiele samorządów do przejścia przyspieszonego procesu cyfrowej transformacji – mówi DGP Bartłomiej Pawlak, wiceprezes PFR. – Wierzymy, że to narzędzie znacznie skróci czas wdrażania innowacji i poszerzy wiedzę samorządowców i urzędników o dostępnych na rynku narzędziach – dodaje.
– Od lat walczymy np. o to, by móc archiwizować papier w wersji elektronicznej. Cyfryzacja nikomu nie była do niczego potrzeba, upierano się przy archiwach papierowych. A teraz, wskutek pandemii, praktycznie nie da się inaczej niż cyfrowo. Pojawiła się niepowtarzalna szansa na przełamanie oporu pseudobiurokratów – mówi Andrzej Porawski z ZMP. – Chodzi nie tylko o rozwiązania dotyczące pracy zdalnej, ale np. związane z kwestiami finansowymi, Smart City czy planowaniem inwestycji. Dlatego mamy nadzieję, że dzięki nowej platformie część rozwiązań, zwłaszcza nowych, zostanie z nami już na stałe – dodaje.
Założenie nowej platformy – Pfrdlamiast.pl – jest proste. Rejestrować się na niej mogą uczestnicy, czyli np. samorządy i partnerzy technologiczni, czyli firmy. Uczestnicy mogą zgłaszać konkretne problemy, dla których poszukują rozwiązań cyfrowych. Przedsiębiorcy zaś – prezentować swoje rozwiązania. Rola PFR ogranicza się właściwie do skontaktowania obu stron. „Organizator nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za sposób realizacji usług świadczonych przez partnera technologicznego, w tym za rzetelność i wartość merytoryczną szkoleń” – wynika z regulaminu platformy.
– Szukamy firm, których technologia rzeczywiście odpowiada na potrzeby zgłaszane przez samorządy w związku z trwającą epidemią i jej skutkami – mówi Eliza Kruczkowska, dyrektor Departamentu Rozwoju Innowacji w PFR. – Zależy nam, aby dostawcy rozwiązań mieli doświadczenie we współpracy z samorządami i mogli pochwalić się co najmniej dwoma wdrożeniami w sektorze publicznym. Wybrane firmy po wejściu na platformę będą mogły przygotować i przeprowadzić moderowane przez nas webinarium, w którym opowiedzą samorządowcom o swojej ofercie – dodaje.
Warunkiem jest też przygotowanie „specjalnych” warunków na minimum 6 miesięcy – a więc aby w tym czasie usługa lub produkt był np. darmowy lub po preferencyjnej cenie.
Samorządy już zgłosiły najpilniejsze potrzeby. Zgrupowano je w pięciu kategoriach: komunikacja wewnętrzna urzędników (np. szkolenia z rozwiązań pozwalających na organizowanie bezpiecznych telekonferencji związanych z zarządzeniem miastem), edukacja zdalna (np. potrzeba przygotowania szkół i nauczycieli do zdalnych zajęć), wsparcie w korzystaniu z e-usług (np. możliwości zdalnego załatwiania spraw w najbardziej efektywny sposób), telemedycyna (np. konsultacje telemedyczne dla osób przebywających pod kwarantanną i publicznych szpitali w przypadku gwałtownego wzrostu liczby zakażonych koronawirusem) czy wreszcie cyberbezpieczeństwo (w związku z masowym przejściem na pracę zdalną, korzystaniem z przenośnych komputerów i prywatnej sieci, wśród samorządów rośnie zagrożenie atakami hakerskimi). Nieoficjalnie słyszymy, że z czasem kategoria potrzeb może się zmieniać i poszerzać, w zależności od tego, z jakimi problemami w związku z pandemią spotkają się władze lokalne. W grę mogą np. wchodzić rozwiązania pomagające generować oszczędności finansowe w samorządach.
Na platformie już pojawiły się oferty, w pierwszej kolejności od państwowych podmiotów. I tak np. NASK oferuje system elektronicznego zarządzania dokumentacją. Z kolei spółka Exatel – systemy do wideokonferencji, dostęp do szerokopasmowego internetu i oprogramowanie chroniące przed atakami hakerskimi.
Od samorządowców słyszymy, że jednym z wyzwań technologicznych jest prowadzenie zdalnych sesji rad miejskich. Dziś każdy radzi sobie na swój sposób. W Katowicach do dyskusji online używany jest program Skype, zaś do głosowania – popularny wśród samorządów program eSesja. Firma dostarczająca to drugie narzędzie udostępniła je samorządom za darmo na cały kwiecień. – Później kosztowałoby to 599 zł miesięcznie – mówi Wojciech Paczkowski, dyrektor biura rady miasta. Z kolei w Olsztynie, mimo pandemii, sesja rady pod koniec marca odbyła się w trybie „tradycyjnym”. Jeszcze w ubiegłym tygodniu tamtejsi informatycy byli na etapie tworzenia kodów dostępu do narzędzi, za pomocą których radni będą mogli się komunikować zdalnie podczas prac w komisjach. – Będą oni pracować na Microsoft Teams. Wysłaliśmy już radnym informacje z loginami i będziemy przeprowadzać próbę w tym tygodniu. Natomiast sesja rady miasta odbędzie się najprawdopodobniej za pomocą programu Posiedzenia.pl – mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka urzędu miasta w Olsztynie.