Samorządy same zadecydują, jak bardzo szczegółowo chcą rozplanować wydatki swoich jednostek budżetowych. Będą mogły pogrupować koszty i bardziej elastycznie rozporządzać nimi w obrębie grupy. Pozwoli to im uniknąć późniejszego przegłosowywania każdej, najmniejszej nawet poprawki.
Takie zmiany już wkrótce wprowadzi rozporządzenie w sprawie sposobu prowadzenia gospodarki finansowej jednostek budżetowych i samorządowych zakładów budżetowych, które już ukazało się w Dzienniku Ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1394). Nowe przepisy mają mieć zastosowanie do opracowania projektów planów finansowych na rok 2019. Wejdą w życie 4 sierpnia.
Są one owocem pracy specjalnego zespołu powołanego przez minister finansów Teresę Czerwińską, który od kilku miesięcy pracował nad odbiurokratyzowaniem samorządów i uelastycznieniem procedur związanych ze sprawozdawczością w JST. A jak wynika z analizy resortu, systemowi temu daleko do efektywności, bo do sporządzania i aktualizowania planów finansowych potrzeba średnio 15 etatów.
Jednym z wypracowanych rozwiązań jest nowa i mniej szczegółowa metoda sporządzania planów finansowych. W praktyce sprowadza się ona do tego, że samorządy będą teraz mogły grupować swoje wydatki, aby nie traktować każdej składowej budżetu jako odrębnej pozycji. Pozwoli to im łatwiej przerzucać koszty wewnątrz jednej kategorii, zależnie od bieżącej potrzeby.
Obecnie problemem jest bowiem to, że przepisy patologicznie usztywniają budżety JST. To z kolei prowadzi do absurdów, gdy jakakolwiek zmiana – nawet o kilka złotych – uruchamia całą czasochłonną procedurę zatwierdzania nowego, zaktualizowanego planu. Resort finansów zakłada, że gminy, które zdecydują się na zastosowanie nowej metody, mogą prawie dwukrotnie zmniejszyć liczbę zmian w planach finansowych.
Co ważne, nowa metoda będzie fakultatywna. – Jeżeli gmina uważa, że dotychczasowy system: „dział, rozdział, paragraf” u niej działa, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dalej z tego korzystać. Ale jeżeli inna jednostka uzna, że tak szczegółowe rozpisywanie wydatków zbytnio usztywnia i utrudnia wykonanie budżetu, będzie mogła od tego odejść – twierdzi minister Czerwińska.
Zapewnia jednocześnie, że stosowanie nowej metody nie będzie miało wpływu na ciągłość danych wykorzystywanych dla potrzeb analiz historycznych. To dlatego, że ewidencja wydatków jednostek budżetowych nadal prowadzona będzie, jak dotychczas, w pełnej szczegółowości.
Etap legislacyjny
Rozporządzenie wejdzie w życie 4 sierpnia