Od ponad roku zajmuję się trojgiem dzieci. Mam podpisaną umowę z gminą, ale nie mogę korzystać z urlopu czy zwolnienia chorobowego, ponieważ jak mnie wtedy poinformowano, przepisy nie pozwalają na zatrudnianie opiekunów na etacie. Czy to prawda – pyta pani Renata.
Od początku września zmienił się jeden z przepisów dotyczących zatrudniania dziennych opiekunów, czyli osób, które zajmują się dziećmi w swoim mieszkaniu lub lokalu należącym do ich pracodawcy. Do ich podstawowych zadań należy zagwarantowanie dziecku opieki w warunkach zbliżonych do domowych oraz zajęć opiekuńczo-wychowawczych i edukacyjnych odpowiednich do wieku dziecka.
Dzienni opiekunowie świadczą usługi na podstawie umowy, przy czym jeszcze do niedawna była to umowa, do której miały zastosowanie przepisy dotyczące zlecenia. Natomiast obecnie mogą oni wykonywać swoje obowiązki również na umowie o pracę. Jednocześnie pracodawca dziennego opiekuna, którym jest gmina, osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, ma wybór w tym zakresie. Ustawa nie przewiduje bowiem żadnych warunków związanych z liczbą dzieci, którymi się zajmuje opiekun, ani liczbą godzin, których przepracowanie spowoduje, że dzienny opiekun będzie zatrudniony na etacie. Jest to więc kwestia wyboru i ustaleń dokonanych przez pracodawcę z dziennym opiekunem.
Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę jest dla dziennego opiekuna z pewnością korzystniejszym rozwiązaniem, ponieważ uzyskuje on wtedy większą stabilność pracy i uprawnienia, takie jak płatny urlop czy zwolnienie w przypadku choroby. Z kolei jeśli dzienny opiekun świadczy usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej, pobiera wynagrodzenie za czas, w którym faktycznie zajmował się maluchami, i nie ma prawa do wolnego. Dlatego przyjęcie takiej formy zatrudnienia może też być formą zachęty dla osób, które chciałyby się podjąć opieki nad dziećmi.
Tak jak do tej pory, aby zostać opiekunem, trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje. Ich zdobycie zapewnia ukończenie 160-godzinnego szkolenia. Musi to jednak być taki kurs, którego program został zatwierdzony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (o posiadanie zgody trzeba pytać podmiot oferujący usługi szkoleniowe). Krótsze, bo trwające 40 godzin szkolenie, jest dopuszczalne, o ile kandydat na dziennego opiekuna ma wykształcenie w zawodzie: pielęgniarki, położnej, opiekunki dziecięcej, nauczyciela wychowania przedszkolnego, edukacji wczesnoszkolnej lub pedagoga opiekuńczo-wychowawczego. Natomiast uzupełniać swoich kwalifikacji przed podjęciem pracy w tym charakterze nie musi osoba, która przez ostatnie 12 miesięcy pracowała z dziećmi, które nie skończyły 3 lat. Koszt takiego szkolenia musi często pokryć sam dzienny opiekun, ponieważ przepisy nie przewidują jego obowiązkowego finansowania przez pracodawcę i tylko niektórzy z nich się na to decydują.
Dodatkowo dziennym opiekunem może zostać osoba, która nie jest i nie była pozbawiona praw rodzicielskich, a także jej władza rodzicielska nie została ograniczona ani zawieszona. Musi też wypełniać obowiązek alimentacyjny – o ile został nałożony przez sąd, nie być skazana za przestępstwo umyślne prawomocnym wyrokiem oraz musi posiadać odpowiednie warunki lokalowe, zapewniające dzieciom bezpieczne warunki pobytu (chyba że opiekę sprawuje w lokalu pracodawcy). Bez zmian pozostaje też sposób, w jaki dzienny opiekun jest zatrudniany. Jeżeli kandydatów do opieki nad dziećmi szuka gmina, to musi ona w tym celu ogłosić konkurs. Jeśli pracodawcą jest prywatny podmiot, może stosować dowolne zasady rekrutacji na to stanowisko pracy.

Dzienny opiekun to nie to samo co niania

Ustawa żłobkowa przewiduje, że rodzice mogą skorzystać z dwóch indywidualnych form opieki nad dzieckiem. Jednym z nich jest właśnie dzienny opiekun, a drugim niania. Są między nimi istotne różnice. Dzienny opiekun jest bardziej sformalizowaną formą zajmowania się maluchami. Przepisy wskazują, na czym ma polegać świadczenie przez niego usług opiekuńczych, gdzie i jak ma się to odbywać. Ponadto dzienny opiekun musi mieć odpowiednie wykształcenie i zajmuje się dziećmi pochodzącymi zwykle od różnych rodziców. Inaczej jest natomiast z nianią. Sprawuje ona opiekę nad potomkami z jednej rodziny w jej domu lub mieszkaniu. Nie musi mieć konkretnego doświadczenia zawodowego ani wykształcenia związanego z opieką nad dziećmi. Niania swoje obowiązki wykonuje na podstawie umowy uaktywniającej, do której mają zastosowanie przepisy dotyczące zlecenia. A rodzice, po jej podpisaniu, mogą zgłosić opiekunkę do ubezpieczenia w ZUS. Wtedy państwo będzie pokrywać część kosztów jej zatrudnienia: składki emerytalno-rentowe i wypadkowe, do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Rodzice, korzystając z usług niani, mają większą możliwość dopasowania opieki nad dzieckiem do swoich potrzeb, np. tego, w jakich godzinach czy przez ile dni w tygodniu będzie się zajmowała maluchami.

Podstawa prawna
Art. 36 ust. 1 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (tj. Dz.U. z 2013 r. poz. 1437 ze zm.).