Przedsiębiorca wprowadzając ruchomy czas pracy, musi pogodzić interes pracowników i swojej firmy - mówi radca prawny Izabela Zawacka z Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy.
Ruchomy czas pracy jest dla załogi niewątpliwie atrakcyjną formą, ale może być ona ryzykowna dla pracodawców. Obawiają się utraty kontroli nad funkcjonowaniem firmy.
Nowe przepisy o elastycznym czasie pracy nie opisują wszystkich sytuacji, jakie może przynieść codzienność. Nie każdy pracodawca może sobie pozwolić na wyznaczenie załodze przedziału czasu, w jakim poszczególne osoby powinny pojawić się w firmie i przepracować 8 godzin. Istnieje ryzyko, że w pewnych okresach dnia firma nie będzie działać normalnie. Stanie się tak, jeżeli pracodawca liczył na wydłużenie działalności zakładu w ciągu dnia, tymczasem wszyscy pracownicy zjawią się o jednej porze. Trudno planować elastyczność, skoro intencją ustawodawcy wprowadzającego ruchomy czas pracy było to, by pracownik samodzielnie określał godzinę przyjścia do pracy. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca nie może próbować pogodzić elastycznych godzin pracy załogi ze swoimi potrzebami.
W jaki sposób więc ma to zrobić?
Rozwiązaniem problemu może być odpowiednia treść regulaminu pracy. Pracodawca w zakładowych przepisach może wyznaczyć przedział czasu, w którym pracownicy zaczynaliby pracę. Przy czym każdy z nich byłby zobowiązany do złożenia pisemnej informacji, w której by deklarował konkretną godzinę wykonywania swoich obowiązków. Wprowadzenie takiego rozwiązania nie wymaga podpisywania porozumienia ze związkami czy przedstawicielami załogi, tylko byłoby objęte zwykłym trybem, jaki obowiązuje przy wprowadzeniu regulaminu pracy.
Jak taki mechanizm może wyglądać w praktyce?
W regulaminie można zawrzeć zapis, zgodnie z którym osoby objęte systemem podstawowego czasu pracy mogą w pisemnej deklaracji wybrać sobie stałą godzinę rozpoczęcia wykonywania obowiązków z przedziału czasowego między godziną 8.00 a 10.00. Takie oświadczenie byłoby dołączane do akt osobowych pracownika i na tej podstawie byłby on rozliczany z czasu pracy. Jeżeli zaś pracownik nie złożyłby takiego oświadczenia, wówczas by go obowiązywała najwcześniejsza godzina rozpoczęcia pracy, czyli w opisywanym przypadku godz. 8.00. Regulamin pracy mógłby również przewidywać inne rozwiązania szczegółowe, np. z jaką częstotliwością zatrudniony mógłby zmieniać swoją deklarację odnośnie godzin rozpoczęcia pracy. Niestety może się pojawić problem nadgodzin w przypadku zmiany deklaracji dotyczącej rozpoczęcia pracy. Pracodawca musi uważać, by zatrudniony nie rozpoczynał jej dwukrotnie w tej samej dobie. Jeżeli tak się stanie, wówczas trzeba zapłacić za nadgodziny.
Na jak długie okresy pracownik musi deklarować godzinę rozpoczynania dniówki?
Ustawodawca wprowadzając przepisy pozwalające na elastyczne rozliczanie i organizowanie pracy, przesądził, że rozkład czasu pracy nie musi być sporządzany na cały okres rozliczeniowy, musi on jednak obejmować co najmniej jeden miesiąc. Zatem pracodawca powinien wyznaczyć w regulaminie okres, na jaki pracownik powinien zadeklarować godzinę rozpoczęcia pracy. Dodatkowo należy zobowiązać osoby, które chcą zaczynać obowiązki w dogodnej dla siebie porze, by swoje oczekiwania zgłaszały z odpowiednim wyprzedzeniem. Dzięki temu pracodawca będzie mógł zachować tygodniowy termin przekazania zatrudnionemu nowego rozkładu na kolejny okres.