Od sześciu lat specjalizacje i staże podyplomowe lekarzy i pielęgniarek opłacane są z Funduszu Pracy. Przeciwni są pracodawcy i związki zawodowe
Od sześciu lat specjalizacje i staże podyplomowe lekarzy i pielęgniarek opłacane są z Funduszu Pracy. Przeciwni są pracodawcy i związki zawodowe
/>
W tym roku z kwoty 5 mld zł przeznaczonej na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu 835 mln zł zostało przekazane na wspieranie startu kariery osób pracujących w zawodach medycznych. To już kolejny rok, w którym środki z tej puli Funduszu Pracy są przeznaczane na opłacenie specjalizacji i staży podyplomowych lekarzy, dentystów, pielęgniarek i położnych. Co więcej, kwota tych wydatków stale rośnie.
Do 2008 r. pieniądze na ten cel pochodziły z Ministerstwa Zdrowia (MZ). Zmiana sposobu finansowania nastąpiła w chwili zwiększenia wysokości środków Funduszu Pracy.
– W latach 2009–2010 bezrobocie było niewielkie, a pieniędzy na aktywną politykę rynku pracy – dużo. Teraz sytuacja jest odwrotna – podkreśla Lech Antkowiak, wicedyrektor Urzędu Pracy m.st. Warszawy.
Pracodawcy i związki zawodowe przekonują, że takie rozwiązanie nie może dalej funkcjonować. Ich zdaniem pieniądze FP powinny trafiać na walkę z bezrobociem, a nie wspieranie grup zawodowych, których ten problem nie dotyczy.
– Celem FP jest wspieranie osób w trudnej sytuacji na rynku pracy. Lekarze nie stanowią zaś grupy zawodowej szczególnie zagrożonej bezrobociem. Postaje więc pytanie, czy powinni korzystać z tego źródła finansowania – wskazuje Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Wątpliwości te podzielają także związki zawodowe.
– Zasady finansowania rezydentur i staży medyków powinny być zmienione. Pieniądze FP z tej puli należy przeznaczyć na przemyślaną walkę z bezrobociem – podkreśla Przemysław Dzido, ekspert Forum Związków Zawodowych.
Zatrudniający zwracają też uwagę na dodatkowy problem, jaki wynika z kwestii samego finansowania rezydentur i staży medyków ze środków publicznych.
– Wszyscy płacimy za ich kształcenie i rozpoczęcie pracy w zawodzie. Z taką korzyścią nie wiążą się żadne zobowiązania po stronie młodych lekarzy i pielęgniarek. Dlatego później bez skrępowania wyjeżdżają za granicę – podkreśla Grażyna Spytek-Bandurska.
Jak wskazuje Przemysław Dzido, sposób finansowania rezydentur i staży medyków ukazuje też problem w strukturze wydatków państwa.
– Rząd obecnie wiele zadań finansuje spoza budżetu. Finansowanie zatrudnienia lekarzy ze środków FP, który jest funduszem celowym, pozabudżetowym, to przykład kreatywnej księgowości. Przerzucanie wydatków do innych funduszy pozwala zaniżyć deficyt budżetowy – przekonuje.
Problem dostrzegają też przedstawiciele służb zatrudnienia.
– Środki na rezydentury i staże trafiają do osób, które już pracują. Zabierane są nam pieniądze, których na aktywizację bezrobotnych ciągle brakuje. Dzięki nim moglibyśmy pomóc większej liczbie osób – podkreśla Marek Młynarczyk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej.
Podkreśla, że funduszy wystarcza obecnie na wsparcie około 20 proc. zainteresowanych. Przyznaje też, że bezrobotni medycy nie rejestrują się w urzędach pracy.
– Osoby wykonujące zawody medyczne to grupa deficytowa na polskim rynku pracy. Nie trafiają do rejestru bezrobotnych. W przypadku ofert pracy w placówkach POZ lub szpitalu, niezależnie od tego, czy dotyczą one pielęgniarki, czy lekarza, mamy ogromny problem ze znalezieniem kandydata – wskazuje.
Zmiana zasad kształcenia lekarzy i pielęgniarek jest konieczna także ze względu na obecny i przyszły kształt polskiej medycyny. Z danych Naczelnej Rady Lekarskiej wynika, że obecnie aż 78 tys. na 127 tys. lekarzy ma powyżej 45 lat. Za dziesięć lat ponad 20 tys. osób wykonujących obecnie ten zawód będzie już na emeryturze. Braku tego nie zrównoważy wejście na rynek pracy tych, którzy obecnie rozpoczynają studia medyczne. To oznacza, że trzeba będzie zwiększyć liczbę miejsc specjalizacyjnych dla nowych osób, które będą chciały wejść do zawodu. Konieczne będzie zwiększenie wydatków i znalezienie dodatkowych środków na kształcenie lekarzy. MZ nie ma jednak pomysłu, skąd je wziąć. Na pytanie DGP o zmianę obecnego systemu i możliwość opracowania nowego modelu finansowania staży i rezydentur unika więc odpowiedzi.
– Będzie to ściśle uzależnione od sytuacji finansowej budżetu państwa – informuje MZ w pisemnej wypowiedzi dla DGP.
Jednocześnie minister finansów nalega na resort zdrowia, by ograniczać wydatki na ten cel z Funduszu Pracy. Od 2018 roku zlikwidowane zostaną obowiązkowe staże w szpitalach, które tylko w tym roku kosztowały 183,3 mln zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama