Osoby niepełnosprawne, które w tym roku chciały kandydować w wyborach samorządowych, nie miały pewności, czy umożliwi im to komisarz wyborczy. Sędziowie TK wczoraj uznali, że mają do tego prawo.
Niepełnosprawni w administracji / Dziennik Gazeta Prawna
Posłowie już przygotowali projekt, zgodnie z którym o dopuszczeniu do pracy i sprawowania mandatu wójta decydować będą wstępne badania lekarskie.

Jest orzeczenie

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 492 par. 1 pkt 6 ustawy z 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz.U. nr 21, poz. 112 z późn. zm.), rozumiany w ten sposób, że dotyczy orzeczenia niezdolności do pracy lub do samodzielnej egzystencji, wydanego po nabyciu mandatu wójta, jest zgodny z art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. W pozostałym zakresie trybunał umorzył postępowanie.
Orzeczenie to zostało wydane na skutek skargi rzecznika praw obywatelskich (RPO). Osoba, która się do niego zwróciła, poruszała się o kuli i miała orzeczenie o niepełnosprawności i trwałej niezdolności do pracy. Chciała kandydować w poprzednich wyborach samorządowych na funkcję wójta. Podczas rejestracji w biurze komisarza wyborczego dowiedziała się, że wskutek orzeczenia o niezdolności do pracy lub do samodzielnej egzystencji (w trybie określonym w przepisach o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych) następuje z mocy prawa wygaśnięcie mandatu wójta, burmistrza i prezydenta miasta. A to oznaczało, że nawet jeśli wygrałaby wybory, nie mogłaby objąć funkcji. Wskazano przy tym na art. 492 par. 1 pkt 6 kodeksu wyborczego.
TK nie zgodził się z taką argumentacją.
– Podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miało ustalenie kręgu osób, do których ma zastosowanie art. 492 par. 1 pkt 6 k.w. Przepis ten należy stosować jedynie do urzędujących wójtów, a nie do kandydatów na ten urząd. We wskazywanej sprawie komisarz błędnie pouczył niepełnosprawnego – uzasadniał Marek Kotlinowski, sędzia sprawozdawca.
Podkreślał, że mandat wójta wygasa, jeśli niezdolność do pracy lub do samodzielnej egzystencji została stwierdzona względem osoby piastującej urząd.
Sędzia sprawozdawca przywołał przykład lotnika wojskowego, który uzyskał orzeczenie o niezdolności do pracy związanej z jego obowiązkami zawodowymi.
– Taka osoba, mimo że posiada stosowne orzeczenie, najprawdopodobniej nie będzie miała problemów z wykonywaniem funkcji kierownika jednostki samorządowej – mówił Marek Kotlinowski.

Jak pracownicy

Do orzeczenia zgłoszono jedno zdanie odrębne.
– W moim przekonaniu bezpodstawnie dokonano ograniczenia zakresu orzeczenia. Skoro to wójt może wystąpić o ocenę swojego stanu zdrowia i wydania orzeczenia, to przypadki stwierdzenia niezdolności będą marginalne – wskazywał sędzia Wojciech Hermeliński.
Według niego lokalnych włodarzy powinny dotyczyć przepisy wydane na podstawie art. 229 kodeksu pracy. O dopuszczeniu do obowiązków decydowałyby więc – tak jak w przypadku pracowników – wstępne badania lekarskie.
– Może się przecież okazać, że po ich przeprowadzeniu osoba, której się wydawało, że jest zdrowa, nie będzie mogła pełnić mandatu – podkreślił.
Sejm chce doprecyzować przepisy w tym zakresie.
– Przygotowałem już projekt nowelizacji, który zyskał akceptację klubu. Zakłada, że o dopuszczeniu do pracy i sprawowania mandatu wójta będą decydować badania wstępne – wyjaśnia Witold Pahl, radca prawny i poseł PO. Tłumaczy, że jeśli lekarz orzeknie, iż wójt jest niezdolny do wykonywania swojej funkcji, nie straci on automatycznie mandatu. Będzie mógł się odwołać od takiego orzeczenia w trybie przyspieszonym do wojewody i sądu administracyjnego.
Sam TK, choć orzekł o konstytucyjności zakwestionowanych przepisów, to jednak wskazał, że mają one pewne mankamenty legislacyjne. Dlatego sędziowie podjęli decyzję, że przy okazji tej sprawy w odrębnym postanowieniu zasygnalizują parlamentowi konieczność usunięcia luk prawnych.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 stycznia 2014 r., sygn. akt. K 51/12.