Problemy na rynku pracy i determinacja osób poszukujących zatrudnienia sprawiają, że w internecie pojawia się wiele nierzetelnych lub oszukańczych ofert pracy. W Polsce brakuje standardów co do treści i weryfikacji takich ogłoszeń.
Posłowie Anna Nemś i Józef Lassota (PO) wystąpili z interpelacją do ministra pracy, w której zapytali, czy w interesie osób bezrobotnych aktywnie poszukujących zatrudnienia podejmowane są jakiekolwiek działania ograniczające proceder zamieszczania fałszywych lub też nieuczciwych ofert pracy w sieci. Rząd nie będzie jednak wprowadzał rozwiązań umożliwiających weryfikację takich ogłoszeń.
Ministerstwo Pracy wyjaśnia, że sprawdzenie aktualności oraz legalności anonsów jest możliwe jedynie w przypadku ogłoszenia przekazywanego przez pracodawcę do powiatowego urzędu pracy. Ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz. 415 z późn. zm.) oraz przepisy wykonawcze do niej określają zarówno treści, które w zgłaszanej ofercie muszą się znaleźć obowiązkowo, jak i te, które nie mogą zostać w niej zawarte.
Inne standardy dotyczą ogłoszeń zamieszczanych w komercyjnym portalu czy w gazecie. W tym przypadku jedynie wydawca lub redaktor medium publikującego ogłoszenia może sprawdzać treść ogłoszeń pod kątem ich zgodności z prawem lub zasadami współżycia społecznego oraz linią programową wydawnictwa. Minister właściwy do spraw pracy nie ma uprawnień, aby ingerować w treści publikowane w prasie i na komercyjnych stronach internetowych lub też nakładać kary na instytucje je zamieszczające.
Resort podkreśla, że każda ingerencja administracji rządowej w treści publikowane przez środki masowego przekazu mogłaby zostać odczytana przez opinię publiczną jako próba ograniczenia prawa do wolności prasy i innych mediów, które zapewnia art. 14 konstytucji.
– Zatem podejmowanie jakichkolwiek działań w tej kwestii wymaga uprzedniego bardzo wnikliwego zbadania istniejących uwarunkowań prawnych, tak by przyjęte zasady i normy nie wykluczały się wzajemnie, a jednocześnie były zgodne z interesem społecznym – wyjaśnia Jacek Męcina, wiceminister pracy.

Oferty nie mogą dyskryminować

Ogłoszenia o pracę powinny być tak sformułowane, aby nie naruszały zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Nie mogą więc dyskryminować m.in. ze względu na

● wiek,

● płeć,

● niepełnosprawność,

● rasę, narodowość lub pochodzenie etniczne,

● religię lub wyznanie,

● przekonania polityczne lub przynależność związkową.

Anonse nie powinny być więc np. skierowane wyłącznie albo do mężczyzn, albo kobiet. Wyjątki mogą dotyczyć prac szczególnie uciążliwych lub o takim charakterze, który uzasadnia zatrudnienie osób jednej płci (czyli np. gdy firma szuka górnika lub modelki). W takich przypadkach pracodawca może wskazać płeć kandydata do pracy.

Osoba, wobec której firma naruszyła zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania nie niższego od minimalnego wynagrodzenia za pracę (1600zł w 2013 r.).