Na konferencji poprzedzającej rozpoczęcie tegorocznych targów CES 2014 w Las Vegas koreański gigant zaprezentował portfolio swoich najnowszych urządzeń. W tym roku obyło się bez niespodzianek – wyłączając niespodziewaną ucieczkę ze sceny znanego hollywoodzkiego reżysera Michaela Baya.

Pożegnanie z HD – nadchodzi 4K

W tym roku Samsung - podobnie jak LG i Sharp - skupił się przede wszystkim na promowaniu następcy standardu High Definition. W Las Vegas zobaczyliśmy całe portfolio telewizorów wspierających rozdzielczość 4K Ultra HD, a wśród nich 55-calowy model z regulowanym wygięciem. Wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk na pilocie, a ekran telewizora automatycznie ulega zakrzywieniu. Efekt jest niesamowity. Pytanie, czy taki dodatkowy „bajer” będzie wart wysokiej ceny, którą - z pewnością - przyjdzie nam zapłacić za nowy telewizor Samsunga?

W Las Vegas koreański gigant zaprezentował również nowości związane z usługą Smart TV, która w przypadku nowych modeli telewizorów ma działać szybciej, płynniej i lepiej radzić sobie z obsługą gestami. Samsung pewnością czuje już na plecach oddech LG, które na swojej konferencji w Las Vegas zaprezentowało odświeżoną wersję systemu webOS.

Tabletów nigdy za wiele

To kolejne motto, które już od dłuższego czasu przyświeca Samsungowi. Tabletowych nowości nie zabraknie również w rozpoczynającym się roku. Na pierwszy ogień idą cztery urządzenia z nowej serii PRO. To określenia ma sugerować, że mamy tu do czynienia z tabletami z najwyższej półki. Największe wrażenie robi potężny 12,2-calowy Galaxy Note PRO z czterordzeniowym procesorem Snapdragon 800 (lub ośmiordzeniowym procesorem Exynos) oraz aż 3GB pamięci RAM. Jeśli do tego dodać baterię o pojemności 9,500 mAh oraz wyświetlacz WQXGA o ultra-wysokiej rozdzielczości 2560x1600, to wiemy już, że określenie PRO zdecydowanie nie zostało tu użyte na wyrost.

Oprócz Galaxy Note PRO, w Las Vegas koreański producent zaprezentował również trzy tablety z serii TabPRO - o przekątnej 8,4, 10,1 oraz 12,2 cala. Wszystkie tablety zostały wyposażone w Androida w wersji 4.4 oraz całkowicie nowy interfejs użytkownika, który wizualnie prezentuje się o niebo lepiej w porównaniu z dotychczasową systemową nakładką Samsunga.

Samsung chce rządzić naszym domem

Wczorajsza konferencja Samsunga koncentrowała się również wokół usługi Smart Home, której ideą jest stworzenie spójnego ekosystemu obejmującego całą gamę urządzeń koreańskiego producenta. Smart Home to już nie tylko „inteligentne” smartfony, tablety, ultrabooki i telewizory, ale także lodówki, pralki, zmywarki i kuchenki mikrofalowe. Samsung idzie jednak o krok dalej i już dziś chce wprowadzić w życie wizję inteligentnego domu, którym sterujemy zdalnie z każdego miejsca na świecie. Pytanie, czy konsumenci są gotowi, aby tę wizję „kupić”?

Tegoroczna konferencja Samsunga w Las Vegas nie zaskoczyła. Zobaczyliśmy dokładnie to, czego się spodziewaliśmy – podążanie za trendem 4K, mocne tablety, kilka fotograficznych (aparat NX30) i komputerowych (ATIV Book 9, ATIV One7) nowości oraz całą gamę „inteligentnego” sprzętu AGD.

Jedynym niespodziewanym (również dla samego producenta) elementem była wpadka znanego reżysera Michaela Baya (m.in. seria Transformers), który podczas prezentacji nowego 105-calowego zakrzywionego telewizora UHD zapomniał swojej „kwestii” i zdezorientowany zszedł ze sceny. Winnym całego wydarzenia miał być uszkodzony prompter, który wyprowadził z równowagi amerykańskiego reżysera.

Tegoroczne targi Consumer Electronics Show odbywają się tradycyjnie w Las Vegas w dniach od 7 do 10 stycznia. Oprócz Samsunga, swoje najnowsze urządzenia i technologie zaprezentują tu tacy giganci, jak Sony, LG czy Intel. Zabraknie natomiast dwóch wielkich rywali – Microsoftu i Apple, którzy nie po raz pierwszy zrezygnowali z udziału w imprezie.