Największy gracz rynkowy daje sygnał do nowej fali obniżek oprocentowania lokat. PKO BP, największy bank w Polsce i lider rynku detalicznego, obniżył oprocentowanie części depozytów. W dół poszły przede wszystkim stawki popularnych wśród klientów lokat półrocznych: oprocentowanie lokaty „3+3” na nowe środki spadło z 1,3 do 1,2 proc., w przypadku lokaty odnawialnej nastąpił spadek z 1,2–1,5 proc. (w zależności od kwoty lokaty) do 1,1–1,3 proc., a lokaty internetowej – z 1,4–1,6 proc. do 1,2–1,45 proc.
– W całym sektorze z miesiąca na miesiąc widzimy spadek oprocentowania lokat. To zaczęło się wówczas, gdy było już wiadomo, jaki kształt przybierze podatek bankowy – zauważa Maciej Marcinowski, analityk sektora bankowego w Trigon DM. – W grudniu 2015 r. przeciętne oprocentowanie depozytów wynosiło 1,57 proc., ostatnio było to już 1,35 proc. Wydaje się, że jest jeszcze trochę miejsca na obniżki. Cały czas banki mają duży popyt na depozyty, klienci akceptują obniżone stawki – dodaje Marcinowski. W czerwcu, według NBP, ogólna kwota depozytów bankowych wynosiła 1028,6 mld zł i była o 32,6 mld zł większa niż w końcu 2015 r. Nowe pieniądze do banków dostarczali głównie klienci indywidualni – wartość ich oszczędności zwiększyła się w I półroczu o 30,9 mld zł do 676,9 mld zł.
Przez pierwsze pięć miesięcy tego roku średnie oprocentowanie lokat gospodarstw domowych obniżyło się o 0,23 pkt proc., a przedsiębiorstw – o 0,26 pkt proc. Wśród klientów indywidualnych najmocniej spadły stawki depozytów zakładanych na trzy do sześciu miesięcy (o 0,34 pkt proc., do 1,51 proc.) oraz takich, w których klienci zamrażają pieniądze co najmniej na rok (o 0,43 pkt proc., do 1,36 proc.). Zdaniem Michała Sobolewskiego, analityka DM BOŚ, należy liczyć się z tym, że najnowsza decyzja PKO BP będzie sygnałem do obniżek oprocentowania lokat dla innych banków. – PKO BP jest punktem odniesienia dla branży. Ma najwięcej depozytów, do tego skoncentrowanych w segmencie detalicznym. Ruch PKO BP otwiera drogę do obniżki oprocentowania szczególnie dla mniejszych banków, które nie mają dużej sieci placówek, w tym dla tych, które pozyskują środki przez internet. One konkurują wyłącznie ceną – wskazuje Sobolewski.
Z punktu widzenia banków obniżka oprocentowania lokat to jeden z najprostszych sposobów na zwiększenie zysków, bo oznacza mniejsze koszty. Ale cięcie oprocentowania nie przekłada się natychmiast na wyniki finansowe. Najpierw muszą się zakończyć umowy zawarte na dotychczasowych warunkach. Opóźnienie wynosi zwykle kilka miesięcy. Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku kredytów. Tu zmiany oprocentowania są zwykle pochodną wahań stóp rynkowych (a te zależą od decyzji Rady Polityki Pieniężnej) i następują bardzo szybko. „Bank regularnie dokonuje przeglądu i weryfikacji oferowanych produktów, monitoruje również uważnie rynek oraz zachowania klientów i odpowiednio dostosowuje swoją ofertę do aktualnych warunków i trendów” – informuje biuro prasowe PKO BP.
Poprzednie zmiany w tabeli oprocentowania miały tam miejsce pół roku temu. Nie wywołały większego zainteresowania. W tym czasie głośno było o zmianach w tabeli prowizji i opłat, które wiązano z wprowadzeniem podatku bankowego. Biuro prasowe PKO podkreśla, że w przypadku obecnej obniżki oprocentowania teza o związku z podatkiem byłaby nieuzasadniona. Bank nie odpowiedział na pytanie DGP, jakie będą efekty finansowe wczorajszej decyzji. „Zmiana oprocentowania, która weszła w życie 18 lipca, dotyczy wybranych pozycji z oferty oszczędnościowej (cztery lokaty z ponad 20 oferowanych obecnie przez bank). Nieco wcześniej (od 1 lipca), również w wyniku weryfikacji, bank zaprzestał oferowania niektórych lokat, które nie cieszyły się dużym zainteresowaniem klientów” – podaje PKO.
1,5 proc. tyle wynosi obecnie główna stopa Narodowego Banku Polskiego ; średnie oprocentowanie lokat w bankach w maju było na poziomie 1,35 proc.
68 mld zł o taką kwotę zwiększyły się w ostatnich 12 miesiącach depozyty bankowe gospodarstw domowych
18,9 mld zł o tyle wzrosły depozyty firm; w końcu czerwca miały wartość 243,1 mld zł