Obniżki opłat interchange – od płatności kartowych – mogą sprawić, że dla sklepów przyjmowanie kart w kasach stanie się mniej kosztowne. Ale bankowcy będą musieli się zastanowić, jak wypełnić lukę w przychodach.
Najwyraźniej już się zastanawiają. Bogusław Kott, prezes Banku Millennium, kilka dni temu mówił o przeglądzie tabeli prowizji związanych z korzystaniem z kart. Zapytany wprost, czy jego bank wprowadzi prowizję za wypłatę gotówki z bankomatów, nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył. – Rozważamy różne rozwiązania – powiedział Kott.
Inni również unikają zdecydowanych deklaracji. – Aktualnie nie prowadzimy prac związanych z wprowadzeniem takiej opłaty – odpowiedziało nam biuro prasowe PKO BP, największego banku na naszym rynku. – Jest za wcześnie, by mówić o ewentualnych zmianach w ofercie związanych z obniżką stawki interchange – stwierdził Krzysztof Olszewski, rzecznik BRE Banku, do którego należą mBank i MultiBank.

Koniec darmowych wypłat

Dziś w bankach posiadających sieci bankomatów standardem są darmowe wypłaty z własnych maszyn. Często jednak klienci muszą płacić prowizje, jeżeli zdecydują się skorzystać z urządzeń należących do konkurencji.
W nieoficjalnych rozmowach bankowcy mówią, że decyzje będą zależały przede wszystkim od tego, czy w planowanej ustawie obniżającej interchange pojawi się możliwość pobierania surcharge – opłaty na rzecz właściciela bankomatu.
Już dziś niektóre banki każą klientom płacić za korzystanie z bankomatów. Przeważnie są to instytucje, które nie mają własnych urządzeń.
Na przykład klienci Banku Pocztowego tylko dwa razy w miesiącu mogą skorzystać z bankomatu bezpłatnie. Za każdą następną wypłatę są obciążani prowizją w wysokości 4 zł. Tyle samo za wypłatę pieniędzy z dowolnego bankomatu w Polsce płacą użytkownicy standardowych kont w Raiffeisen Banku, założonych tam przed połączeniem z Polbankiem. Z tym, że do dyspozycji mają trzy bezpłatne wypłaty miesięcznie. Tyle samo darmowych operacji wykonać mogą klienci Toyota Banku, ale każda następna kosztuje już 4,50 zł.

Gotówka górą

Obecnie wypłacanie pieniędzy z bankomatów to najbardziej popularny wśród Polaków sposób korzystania z kart płatniczych. W sklepach nadal najchętniej płacimy gotówką. Z przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Narodowy Bank Polski tzw. dzienniczkowych badań struktury płatności wynika, że gotówkowo regulujemy 82 proc. płatności (w ujęciu wartościowym jest to 64 proc.).
Gotówką nadal regulujemy 82 proc. wszystkich płatności