Wraz z przejęciem gdańskiej Energi paliwowy koncern wejdzie w górnictwo i kłopotliwą inwestycję w elektrownię.
W piątek rozpoczęły się zapisy na sprzedaż akcji Energi. Cena w wezwaniu, jakie ogłosił Orlen, to 7 zł za akcję. Zarząd gdańskiej grupy odniósł się do niej pozytywnie i uznał zaproponowaną cenę za godziwą. – Zapisy planowane są do 9 kwietnia. Na tym etapie nie zakładamy podniesienia ceny – poinformowała w czwartek Patrycja Klarecka, członek zarządu ds. sprzedaży detalicznej w Orlenie.
Pytana, kiedy Orlen podejmie decyzję w sprawie budowy elektrowni węglowej Ostrołęki C, odparła, że jeśli paliwowa spółka stanie się właścicielem Energi, to wtedy przeanalizuje wszystkie jej inwestycje i będzie podejmować odpowiednie decyzje.
Według naszych nieoficjalnych informacji trwa już proces due diligence Energi, czyli analiza jej aktualnej kondycji.
– Moim zdaniem cena rynkowa – a więc również cena z wezwania – uwzględnia już zaangażowanie Energi w Ostrołękę C oraz bardzo wysoką szansę, że środki włożone w dokapitalizowanie Polskiej Grupy Górniczej (PPG) nie zostaną odzyskane. Nie wiadomo tylko, ile strat wygeneruje jeszcze projekt węglowego bloku, jeśli będzie kontynuowany – powiedział DGP Aleksander Śniegocki z WiseEuropa.
Zaznaczył także, że jeśli blok ten zostanie przestawiony na gaz, będzie wymagać dalszych inwestycji. Nie jest też jasne, czy w takiej sytuacji odszkodowania nie będzie wymagać wykonawca, amerykańska firma GE Power.
Ekspert pytany o ewentualne dalsze ryzyko dla Orlenu związane z tym, że Energa ma 15-procentowe udziały w górniczej grupie, odparł, że tu potencjalna maksymalna strata jest znana i odpowiada de facto całkowitej utracie wartości udziałów gdańskiej grupy w PGG. Znacznie większym problemem byłoby, gdyby Energa bezpośrednio przejęła którąś z nierentownych kopalń, tak jak to się stało z Tauronem i kopalnią Brzeszcze. Pozostaje też pytanie, czy rząd po ujawnieniu się kryzysu w górnictwie zdecyduje się na restrukturyzację, czy też na próbę kolejnego dokapitalizowania kopalń przez spółki Skarbu Państwa, na co jednak tym razem może się nie zgodzić Bruksela.
– Nawet wynik na lekkim plusie PGG w 2019 r. po uwzględnieniu żądań płacowych górników przełoży się na stratę. Po najnowszych informacjach podanych przez Najwyższą Izbę Kontroli pojawia się też pytanie, jaki był realny wynik PGG w latach ubiegłych – podkreślił ekspert.
Nie są znane oficjalne tegoroczne wyniki finansowe PGG. Według naszych nieoficjalnych informacji, w wynikach za dziewięć miesięcy tego roku spadki rok do roku odnotowano m.in. po stronie przychodów i wydobycia. W opublikowanym w piątek raporcie NIK podała, że mimo dokapitalizowania przez inwestorów i wzrostu cen węgla, restrukturyzacja PGG nie przyniosła oczekiwanych efektów. Choć izba napisała, że w latach 2016–2018 wyniki finansowe netto spółki poprawiały się, to jednocześnie wskazała, że PGG niewłaściwie wyceniła znaczną część nabytych aktywów Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego, co zniekształcało obraz sytuacji majątkowej i finansowej spółki.
Wokół Orlenu dużo się ostatnio dzieje. W ubiegłym tygodniu zarząd paliwowej spółki zasiliło dwóch nowych członków. Odpowiedzialnym za finanse członkiem zarządu PKN Orlen został Janusz Szewczak, w poprzedniej kadencji poseł PiS, a w przeszłości – przez wiele lat – główny ekonomista SKOK . Za komunikację i marketing odpowiadał zaś będzie Adam Burak. Awansował na to stanowisko z fotela dyrektora odpowiedzialnego również za te kwestie.