Ludowcy zapowiadają dalszą walkę o projekt ustawy uzależniający prawo do emerytury od 40-letniego stażu pracy, który Sejm odrzucił pod koniec listopada. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jego uggrupowanie zgłosi go w formie poprawki do projektu prezydenckiego, który obniża wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "O emeryturach trzeba poważnie dyskutować, a to jest szansa na dobry system emerytalny, który w Europie bazuje na stażu pracy" - powiedział prezes PSL.

Szef ludowców jest zdania, że Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało przejąć projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak mówi, świadczy o tym zmiana stanowiska PiS-u podczas głosowania wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. "W debacie stanowisko było jasne: chcemy dalszych prac, to samo mówił pan Zieleniecki, podsekretarz stanu w ministerstwie pracy w imieniu pani minister" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. "Moim zdaniem, PiS będzie chciało przejąć projekt PSL-u, 40 lat stażu pracy, i pokazać, że to jest ich pomysł, ale my się nie damy"- dodał lidwer ludowców.

25 listopada za odrzuceniem projektu PSL-u głosowali posłowie PO, Nowoczesnej i klubu Kukiz '15. Posłowie PiS w większości wstrzymali się od głosu, co przesądziło o losach tej regulacji. Wczoraj odbyło się pierwsze czytanie projektu przygotowanego w Kancelarii Prezydenta. Projekt trafił do dalszych prac w komisji polityki społecznej i rodziny.