Kilka milionów złotych odszkodowania. Tyle za bezprawne przejęcie przez ZUS składek z otwartych funduszy emerytalnych domagają się 53 osoby podpisane pod pozwem zbiorowym.
OFE w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna
Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa przeciwko państwu polskiemu. Wbrew oczekiwaniom przedstawicieli Skarbu Państwa sąd jednak nie tylko nie odrzucił pozwu, lecz także wyznaczył kolejną datę rozprawy na 4 marca 2015 r. (postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z 17 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 599/14).
– To krok w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że sąd przychyli się do naszego wniosku dotyczącego skierowania do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawnego dotyczącego zgodności z ustawą zasadniczą przepisów o zmianach w OFE – tłumaczy Paweł Kowalczyk, adwokat reprezentujący wnioskodawców.

Wywłaszczenie z kasy

Skarżący chcą anulowania wprowadzonej w tym roku reformy emerytalnej, która sprawiła, że 51,5 proc. pieniędzy z OFE zostało przeniesione na subkonta w ZUS. Podstawą do takiej operacji była ustawa z 6 grudnia 2013 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1717).
– Zabrano mi gotówkę, którą zgromadziłam na swoim koncie. Zamiast tego mam iluzoryczny zapis na subkoncie w ZUS. Zostałam wywłaszczona bez odszkodowania – zauważa Ewa Balcerowicz, jedna z uczestniczek pozwu zbiorowego.
Skarżący wskazują, że środki zgromadzone na rachunku w OFE mają charakter prywatnoprawny, czyli należą do osób oszczędzających w funduszach. Tym samym państwo nie może nimi swobodnie dysponować. Prawo majątkowe jest bowiem chronione konstytucyjnie.
Inaczej do sprawy podchodzi państwo polskie. Zdaniem Mikołaja Wilda, starszego radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, pozew nie powinien być rozpatrzony, nie spełnia bowiem wymogów ustawy z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r. nr 7, poz. 44).
Umorzenia chcą także powszechne towarzystwa emerytalne, skarżone przez ubezpieczonych za to, że przekazały pieniądze do ZUS.
– Towarzystwa nie miały innej możliwości, jak tylko wykonać ustawowy obowiązek – tłumaczy dr hab. Zbigniew Banaszczyk, adwokat reprezentujący osiem OFE. – I dlatego chcemy, żeby sąd umorzył sprawę w tym zakresie – dodaje.

Izba wspiera wnioski

Do tej pory do TK trafiły dwa wnioski o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy zmieniającej zasady wypłat emerytur z OFE. Pierwszy z dokumentów złożył prezydent, który uznał jako niekonstytucyjny zakaz reklamy oraz inwestowania OFE w obligacje Skarbu Państwa. Natomiast zdaniem rzecznika praw obywatelskich ustawodawca nie miał prawa nakazać ubezpieczonym urodzonym po 31 grudnia 1948 r. a przed 1 stycznia 1969 r. ponownego złożenia oświadczenia o przekazywaniu składki do OFE. Tym bardziej że ta grupa osób miała prawo wyboru, czy chce oszczędzać tylko w ZUS, czy też w OFE. Do TK wpłynęło już pismo Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych wspierające złożone wnioski.
– Jeśli nie uda się nam przekonać polskich sądów, że zostaliśmy okradzeni ze swoich emerytur, to będziemy szukać sprawiedliwości w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu – zapowiada Elżbieta Wądołowska, jedna z sygnatariuszy pozwu zbiorowego.