Emerytury częściowe będzie można pobierać także po osiągnięciu wieku emerytalnego – przewiduje projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny. W piątek na dodatkowym posiedzeniu zajmie się nim rząd, tak by bezpośrednio potem mógł trafić do parlamentu.
Takie rozwiązanie zawarte w ustawie ma dotyczyć osób, które nie chcą się zwalniać z pracy. Projekt powtarza bowiem dotychczasowe rozwiązania, które powodują, że osoba, która chce pobierać emeryturę w pełnej wysokości, musi na czas wyliczenia świadczenia zwolnić się z pracy.
Po uzyskaniu świadczenia może się zatrudnić ponownie u tego samego pracodawcy, ale wiele osób bojących się odmowy nie składa wypowiedzenia.

Osobista decyzja

Nowa ustawa przewiduje, że dla osób pobierających emeryturę częściową docelowa emerytura przyznawana jest nie automatycznie po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale dopiero na wniosek osoby zainteresowanej. – Czy osoba uprawniona zrobi to zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego, czy kilka lat później, to jej osobista decyzja – mówi wiceminister pracy Marek Bucior. Taka konstrukcja może spowodować, że dla wielu osób kontynuowanie pobierania emerytury częściowej będzie lepszym rozwiązaniem niż ryzyko, że po zwolnieniu z pracy pracodawca wykorzysta to do zmiany warunków na niekorzyść pracownika lub go do niej nie przyjmie. Tak jest często zwłaszcza w administracji państwowej.
– W przypadku wakatu wymagany jest konkurs na zatrudnienie na to samo stanowisko, co raczej skazuje ludzi, którzy się zwalniają, na to, że nie zostaną zatrudnieni ponownie – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku. Dlatego jeśli emerytura częściowa ma być zachętą do dłuższej pracy, to takie rozwiązanie nie budzi wątpliwości ekspertów.
– To w porządku z punktu widzenia rynku pracy. Jeśli rozwiązanie wydłuża aktywność zawodową, to jest nawet bardziej sensowne niż dawanie takich emerytur pięć lat wcześniej przed osiągnięciem wieku emerytalnego – mówi dr Piotr Lewandowski z Instytutu Badań Strukturalnych.

Tak, ale

W obecnej wersji projekt ustawy przewiduje, że emeryt będzie mógł otrzymać 50 proc. wypracowanej emerytury i będzie mógł łączyć pobieranie świadczenia z pracą lub wspomagać się, jeśli nie będzie w stanie znaleźć pracy. Jest jednak jedno ale.
Prostszym wyjściem byłaby rezygnacja z przepisu o konieczności zwalniania się z pracy, by uzyskać prawo do pełnej emerytury.
– Nie należy tworzyć barier w zatrudnianiu osób, które osiągnęły wiek emerytalny. Jeśli jestem już w takim wieku, to mam umowę z państwem, że zostanie mi wypłacone świadczenie, i ta umowa powinna zostać dotrzymana – dodaje Wiktor Wojciechowski.
Ale w tej sprawie resort pracy na razie nie zamierza ustępować, utrudnienia mają pozostać. Ministerstwo zabezpieczyło się zresztą, by nowa ustawa nie stała się furtką do obchodzenia tego przepisu przez osoby, które już teraz osiągnęły wiek emerytalny. Ponieważ konkretny przepis mówi o prawie do emerytury częściowej tylko dla osób, którym wydłużany jest ustawowy wiek emerytalny i dla których wynosi on co najmniej 62 lata w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn. Dlatego obecna 63-latka, która boi się zwolnić, by wystąpić o emeryturę, czy jej 66-letni kolega nie mają szans na uzyskanie emerytury częściowej.

Emeryt będzie mógł otrzymać połowę świadczenia i być zatrudnionym