Platforma epodręczniki.pl odnotowała rekordową liczbę wejść na stronę internetową. Mimo długotrwałego procesu wdrażania tej formy pomocy naukowej, popularność e-podręczników stale rośnie. Tylko w poniedziałek, 11 stycznia, z platformy skorzystało 5 mln użytkowników.

Wszystkie e-zasoby miały być udostępnione jeszcze w listopadzie 2015 roku. Do tej pory udostępniono 58 z 62 kompletów e-podręczników. Obecnie brakuje jedynie czterech podręczników z wiedzy humanistycznej, za których merytoryczne przygotowanie odpowiada Uniwersytet Wrocławski.

Ośrodek Rozwoju Edukacji zapewnia, że dostęp do zasobów jest bezpłatny. Co więcej, może z nich skorzystać każdy, z każdego miejsca i o każdej porze. Platforma dostępna jest w wersji online i off-line. Założeniem przyjętym przy opracowywaniu e-podręczników było to, by można było z nich po pobraniu na własny komputer albo czytnik e-booków, przy użyciu urządzeń o różnych parametrach technicznych. Zwolennicy tradycyjnych książek mają możliwość druku dostępnej na platformie wersji podręcznika. Wersję do druku mają wszystkie e-podręczniki z wyjątkiem podręcznika do edukacji wczesnoszkolnej.

MEN podaje, że zasoby obejmą blisko 4000 lekcji i zajęć, w tym ok. 1000 lekcji z matematyki, ok. 200 lekcji z Informatyki, ok. 790 lekcji z przedmiotów przyrodniczych, ok. 1250 lekcji z przedmiotów humanistycznych oraz 495 zajęć z edukacji wczesnoszkolnej.

E-podręczniki to największe tego typu przedsięwzięcie w Europie. W żadnym innym kraju nie podjęto się na razie próby przygotowania e-zasobów dla wszystkich klas, od podstawówki, przez gimnazjum po szkołę ponadgimnazjalną. Koszty tego projektu szacuje się na 50 milionów złotych. Pieniądze na ten cel pochodzą z Unii Europejskiej.