Współpraca ze środowiskiem społeczno-gospodarczym, trafność wyboru staży i posiadanie certyfikatów – m.in. takie czynniki mają być brane pod uwagę przy ocenianiu szkół wyższych.
Polska Komisja Akredytacyjna (PKA) przygotowała już nowe kryteria i zasady oceniania jakości kształcenia na uczelniach (od uzyskanych not zależy prawo do prowadzenia kierunku). Są w trakcie konsultacji. Uwagi do nich można zgłaszać jeszcze do 27 listopada br. Mają zostać przyjęte na posiedzeniu komisji już 11 grudnia. Potem będą musiały zostać zatwierdzone przez ministra.
– Główna różnica w stosunku do zasad obecnie obowiązujących polega na tym, że inne kryteria oceniania będą dotyczyły kierunków prowadzonych na profilu praktycznym, a inne tych na ogólnoakademickim – wyjaśnia prof. Marek Rocki, przewodniczący PKA.
W przypadku studiów praktycznych komisja sprawdzi np. czy uczelnia właściwie dobrała miejsce odbywania staży do kierunku. Z kolei o profilu ogólnoakademickim zweryfikuje, czy szkoła wyższa zapewniła studentom udział w badaniach naukowych.
Prof. Marek Rocki zauważa, że zaproponowane kryteria teraz będą bardziej szczegółowe. I to cieszy uczelnie.
– Największy zarzut dotyczący obecnych zasad jest taki, że są one zbyt mało precyzyjne, a to powoduje pewien subiektywizm w ocenianiu jakości kształcenia – uważa prof. Joanna Jabłkowska, kierownik Katedry Literatury i Kultury Niemiec, Austrii i Szwajcarii na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. – Oczywiście każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony regulacje powinny być tak sformułowane, aby nie pozostawiać luk w interpretacji. Z drugiej ważne jest to, aby opiniując jakość kształcenia na uczelni, specyfikę tej instytucji – stwierdza prof. Jabłkowska.
Dodaje, że dla uniwersytetów niektóre nowe kryteria mogą się okazać trudniejsze do spełnienia niż np. w przypadku politechnik czy uczelni medycznych.
– Jeśli uniwersytet będzie prowadził kierunek o profilu praktycznym, to będzie musiał zapewnić odpowiedni udział ekspertów praktyków. Są oni jednak trudni do pozyskania, ponieważ odpowiednio wyceniają swoją pracę i na ich zatrudnienie niektórych szkół może być po prostu nie stać. Z kolei akademicy na wydziałach humanistycznych są często tylko teoretykami. Inaczej jest w przypadku np. uczelni medycznych, gdzie lekarz pracuje również w szpitalu i tego problemu nie ma – zauważa Jabłkowska.
Jednym z proponowanych wymogów jest konieczność nawiązywania współpracy ze środowiskiem społeczno-gospodarczym, w tym pracodawcami.
– Uważamy, że uwzględnienie tego kryterium jest jak najbardziej wskazane – mówi Zofia Andrykiewicz-Feczko z biura pełnomocnika ds. jakości kształcenia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Jednak budzi ono mieszane opinie.
– Uczelnie artystyczne wskazują np. że z tego obowiązku będzie się im trudno wywiązać i trzeba uwzględnić ich specyfikę – podkreśla prof. Marek Rocki.
Dodaje, że takie kryterium nie jest widzimisię komisji, ale wynika ono z nowego rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 3 października 2014 r. w sprawie podstawowych kryteriów i zakresu oceny programowej oraz oceny instytucjonalnej (Dz.U. poz. 1356).
Uczelnia będzie też zobowiązana do wykorzystania wyników monitoringu losów zawodowych absolwentów do oceny przydatności na rynku pracy uzyskanych w toku kształcenia wiedzy, kompetencji i umiejętności. PKA będzie też uwzględniała akredytacje i certyfikaty uzyskane w wyniku oceny przeprowadzonej przez międzynarodowe i krajowe komisje branżowe oraz przez agencje akredytacyjne zarejestrowane w Europejskim Rejestrze Agencji Akredytacyjnych (EQAR) lub te, z którymi komisja zawarła umowy o uznawalności.