W przyszłym roku trzeba się spodziewać kolejnych podwyżek opłat za przedszkola - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni odpowiadająca za oświatę.
ikona lupy />
Nie będzie dodatkowych 500 mln zł w 2013 roku na opiekę nad dziećmi w wieku 3 – 5 lat. Tak zdecydował rząd, przyjmując projekt ustawy budżetowej. Co to oznacza dla samorządów?
W obszarze edukacji rząd stosuje politykę nakładania na samorządy dodatkowych zadań bez refleksji nad ich kosztami. I tak wprowadzenie obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego dla 5–latków miało sens, gdy powiązane było z rozpoczęciem obowiązku szkolnego dla 6-latków. Tymczasem obowiązek szkolny został przesunięty o dwa lata, ale utrzymany został dla 5-latków. Nietrudno było przewidzieć, że większość dzieci 6-letnich przez 2 lata będzie realizowała roczne przygotowanie przedszkolne i pojawi się problem zapewnienia dostępu do przedszkoli 3- i 4-latkom.
Co można byłoby dzięki tym dodatkowym pieniądzom zrobić?
Zapewnić środki chociażby na realizację obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dla 5- i 6-latków. Pozwoliłyby samorządom zarówno na tworzenie dodatkowych miejsc w przedszkolach, podnoszenie standardów w już istniejących, jak i utrzymanie opłat, jakie ponoszą rodzice, na obecnym poziomie. Warto podkreślić, że w większości samorządów opłata, jaką uiszczają opiekunowie, nie pokrywa rzeczywistych kosztów. Np. w Gdyni rodzice płacą za jedną godzinę 2,70 zł, a rzeczywisty koszt (I półrocze) wynosi 4,36 zł.
Czy w tym roku będą podwyżki opłat za przedszkola?
W tym roku nie planujemy podwyżki opłat za przedszkole, ale od 2013 r. wzrost będzie nieuchronny.
Czy bez wsparcia rządu będzie możliwe doprowadzenia do sytuacji, że 100 proc. dzieci w wieku 3 – 5 lat uczęszcza do przedszkoli, tak jak to jest w innych krajach UE?
To jest niemożliwe. Należy przecież pamiętać, jak różny jest ten dostęp. Na przykład w wielu wsiach w ogóle nie ma przedszkoli.
Co samorząd zrobił, żeby miejsce w przedszkolu zapewnić najmłodszym dzieciom?
Stworzyliśmy w szkołach oddziały „O” dla 6-latków. Część rodziców 5-latków także je wybrała i tam posyła dzieci. W przedszkolach pozostało nam jedynie 189 dzieci w wieku 6 lat, pozostałe 2056 realizuje edukację w szkołach, z tego 778 6-latków podjęło edukację w klasach pierwszych.
Co powinny zrobić gminy, aby więcej 6-latków trafiało do szkół w kolejnym roku?
Gminy muszą dla nich tworzyć zarówno oddziały zerowe, jak i pierwsze klasy. Powinny przekazywać rodzicom podstawy programowe, aby mogli ocenić przygotowanie dziecka do podjęcia edukacji, umożliwiać konsultacje z psychologiem, zapewnić opiekę porównywalną z tą, którą oferują przedszkola, czyli do godz. 17.00. Warto pamiętać, że edukacja szkolna 6-latków wiąże się z dodatkowymi kosztami, w tym zakupem podręczników. A to także powód, dla którego rodzice wolą pozostawić dziecko w zerówkach.