Świąteczny czas sprzyja mitom na temat alkoholu. W które z nich nie warto wierzyć?

MIT 1: „Jak nie pomieszam, to się nie upiję”

Stopień upojenia nie zależy od rodzaju trunku, ale od ilości czystego alkoholu, którą dostarczamy organizmowi. Piwo, wino czy wódka – każdy napój zawiera tę samą substancję: etanol. Mieszanie alkoholi nie zwiększa stężenia alkoholu we krwi. Zwiększa je… picie większej ilości porcji.

MIT 2: „Piwo to nie alkohol”

Postrzeganie piwa jako „lżejszego” sprawia, że wiele osób nieświadomie pije więcej, niż planowało. Tymczasem:

  • 0,5 l piwa 5%
  • 2 kieliszki wódki 40% (30 ml)
  • 2 kieliszki wina 12% (100 ml)
  • …dostarczają podobną ilość alkoholu.

MIT 3: „Tłusty posiłek ochroni mnie przed alkoholem”

Jedzenie jedynie opóźnia wchłanianie alkoholu – nie neutralizuje go i nie przyspiesza jego metabolizmu. Etanol i tak trafi do krwi, jedynie nieco później.

MIT 4: „Kawa mnie otrzeźwi”

Kofeina może chwilowo poprawić skupienie, ale nie obniża poziomu alkoholu we krwi. Nie przywraca też zdolności kierowania pojazdami.

MIT 5: „Alkohol rozgrzewa”

Uczucie ciepła to skutek rozszerzenia naczyń krwionośnych. W rzeczywistości organizm pod wpływem alkoholu traci ciepło szybciej, co zimą może być niebezpieczne.

- Święta i Nowy Rok to czas spotkań, radości i wspólnego świętowania. W tym okresie pojawia się więcej okazji do wznoszenia toastów i celebracji. Warto jednak pamiętać, że magia tych chwil tkwi w towarzystwie i wspólnych emocjach a nie w ilości wypitego alkoholu. Świętujmy odpowiedzialnie, z umiarem i dobrym nastrojem – mówi Karol Stec, prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS).

Młodzi dorośli częściej wierzą w alko-mity

Badanie OPB Ariadna przeprowadzone w ramach kampanii „Alkomity” ujawnia, że fałszywe przekonania szczególnie często pojawiają się wśród osób w wieku 18–24 lata:

  • 29% uważa, że piwo nie jest alkoholem (w całej populacji: 15%).
  • 32% twierdzi, że piwem „nie da się upić” (vs. 18% ogółu).
  • 24% sądzi, że piwo można pić częściej i w większych ilościach bez ryzyka uzależnienia (vs. 18% ogółu).
  • 38% uważa piwo za mniej szkodliwe niż inne trunki (vs. 24% ogółu).
  • 26% nie wie, że każdy alkohol zawiera tę samą psychoaktywną substancję – etanol.

Wyniki pokazują jedno: edukacja jest kluczowa, szczególnie wśród młodych dorosłych.

- Niezależnie od tego, czy ktoś sięga po piwo, wino czy wódkę, spożywa tę samą substancję, alkohol etylowy. To jego ilość, a nie rodzaj napoju, decyduje o wpływie na organizm. Dlatego przypominamy: alkohol to alkohol, #alkotoalko! Liczmy porcje etanolu, a nie kieliszki czy kufle – mówi Karol Stec.